Straż pożarna walczy z ogniem i koronawirusem. Do starych, zwyczajnych obowiązków doszło wiele nowych. Nowe jest też zagrożenie związane z wirusem SARS-CoV-2.
– Strażacy pomagają w walce z epidemią. Do ich zadań należy między innymi praca na granicy przy mierzeniu temperatury – mówi rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, aspirant Tomasz Stachyra. – Mówimy tutaj o takich miejscach jak drogowe przejścia graniczne w Kukurykach, w Terespolu i w Dorohusku. Strażacy w ciągu ostatniej doby skontrolowali 1007 pojazdów i 1117 osób, które przekraczały granicę. Oczywiście jesteśmy odpowiednio zabezpieczeni; mamy odpowiednie kombinezony, gogle, maseczki ochronne i rękawice – mówi.
– Jednak to niejedyne zadania, które strażacy realizują, wspierając walkę z epidemią – dodaje Stachyra. – Dodatkowo na terenie województwa lubelskiego Państwowa Straż Pożarna wspiera służby medyczne. Robimy to poprzez rozstawienie namiotów z osprzętem, które mają służyć jako mobilne izby przyjęć. Obecnie takie namioty rozstawione są w 12 lokalizacjach przy placówkach medycznych na terenie województwa lubelskiego. Część namiotów dodatkowych, które rozłożyliśmy, służy jako zaplecze techniczne.
Strażacy nie mogą pracować zdalnie. Wprowadzane są jednak różne zabezpieczenia, żeby chronić ich przed zakażeniem.
– Strażacy z Komendy Miejskiej w Lublinie na swoje potrzeby produkują płyn do dezynfekcji – mówi kapitan Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
– Produkujemy płyn do dezynfekcji dłoni i powierzchni stałych, żeby zapewnić naszym strażakom jak najlepsze, najbezpieczniejsze warunki służby. Wprowadziliśmy pewne procedury, które pozwalają nam ograniczyć kontakty międzyludzkie. Ale bezpieczeństwo wymaga również pełnej dezynfekcji niektórych przestrzeni, z których korzystają strażacy podczas pełnienia służby w różnych warunkach. Ponieważ wyjeżdżamy do działań, samochody również muszą być dezynfekowane.
Przed interwencją strażacy sprawdzają, czy działania nie będą prowadzone w miejscach, w których przebywają osoby objęte kwarantanną. W czasie interwencji stosują środki ochrony osobistej – dodaje Szacoń. – Podczas działań stosujemy pełne zabezpieczenie czyli maseczki. Jeżeli udzielamy pomocy medycznej stosujemy też odpowiednie ubrania, aby odizolować strażaków od tego niebezpiecznego wirusa, który czyha na nas na każdym kroku.
W poszczególnych w komendach wprowadzono też system pracy zmianowej. – W Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu nowy tryb pracy obowiązuje od poniedziałku (06.04) – mówi młodszy brygadier Andrzej Szozda, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
– Strażacy pracują w systemie zmianowym. Przez pierwsze 8 dni funkcjonują dwie zmiany A i B, które po odbyciu służby 24-godzinnej mają 24-godzinną przerwę. I tak przez 8 dni. Po tym czasie są wyznaczane zmiany służbowe C i D. I one również przez 8 dni pełnią służbę. Jest to dosyć istotna zmiana organizacyjna, bo do tej pory funkcjonowaliśmy w systemie trzyzmianowym – dodaje.
Strażacy zwracają też uwagę, że obecnie, gdy mają wiele dodatkowych zadań, szczególnie uciążliwe są dla nich wyjazdy do płonących traw.
CZYTAJ TAKŻE: Chełm: ogień w rezerwatach przyrody. Dwa pożary zniszczyły unikatowe obszary
– Pożary traw, to katastrofa dla świata roślin i zwierząt, ale także powodowanie zagrożenia ekologicznego – mówi Szozda. Jak mówi, niesie to też większe ryzyko zarażenia strażaków koronawirusem. – O ile zmiany służbowe w zawodowych jednostkach ratowniczo-gaśniczych to jest grupa osób, która funkcjonuje w danym budynku przez 24 godziny na dobę, o tyle strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych to są osoby z danej miejscowości, które na alarm biegną do strażnicy, przyjeżdżają i prowadzą działania. Dlatego tutaj trudno mówić o zachowaniu stosownych odległości. Stąd też mój gorący apel o rozwagę – dodaje.
W ubiegłym tygodniu w powiecie zamojskim strażacy walczyli z pożarem 150 hektarów suchych traw i nieużytków. Tylko w tej jednej akcji uczestniczyło 100 ratowników państwowych i ochotniczych jednostek straży pożarnej.
Strażacy dowożą też leki i żywność osobom objętym kwarantanną.
MaK / SzyMon
Fot. pixabay.com