Dom Pomocy Społecznej dla Osób Niepełnosprawnych Fizycznie w Lublinie przygotowuje wystawę puzzlową. Będzie można zobaczyć eksponaty ułożone przez podopiecznych DPS-u, a także przekazane przez mieszkańców nie tylko Lublina ale także innych miast Polski.
– To będzie pierwsza taka wystawa w Lublinie – mówi pomysłodawca inicjatywy Maciej Dąbrowski. – W związku z tym, że jesteśmy w zamknięciu, nie chcemy tego robić również na siebie. Staramy się, żeby to życie w domu trwało, przebiegało bez większych zakłóceń. Dlaczego puzzle? Po pierwsze jest to bardzo plastyczna forma obrazu. Po drugie, trzeba się nieźle napracować, żeby taki obrazek ułożyć. Ma to też znaczenie terapeutyczne, ponieważ nasi mieszkańcy będą to układać kawałek po kawałeczku. Nasz dom jest miejscem dla osób niepełnosprawnych fizycznie, więc często jest tak, że mieszkaniec ma tylko jedną rękę sprawną, a bywa nawet, że żadnej. Trzeba pomagać, podpowiadać, więc bardzo dużo czasu przed nami.
– Puzzle przede wszystkim ćwiczą pamięć wzrokową, koncentrację uwagi, wyciszają, są takim sposobem na nudę – tłumaczy Monika Jabłońska, terapeutka zajęciowa Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Kosmonautów. – Puzzle uczą. Są takie serie z opisem układanego obrazka, miejsc, miast i można się dużo dowiedzieć. Poza tym wzmacniają poczucie wartości, a efekt, czyli gotowy obrazek, który później podziwiamy i możemy zawiesić na ścianie, daje poczucie sprawstwa – dodaje.
– Na pomysł wpadliśmy kilka tygodni temu. Szukaliśmy podobnej wystawy puzzli w Lublinie, czy była wcześniej. Powiem szczerze, że nie znaleźliśmy – relacjonuje Maciej Dąbrowski. – Jako że układanie puzzli leży w kręgu naszych zainteresowań, to tak sobie pomyśleliśmy, że moglibyśmy w ramach zajęć terapeutycznych takie układanki układać z mieszkańcami, a po drugie, dlaczego nie zrobić z tego wystawy? I tak to się zaczęło – dodaje.
– Układanie puzzli jest formą medytacji, ponieważ medytacja jest tak naprawdę mindfullness, takiej pełnej świadomości tego, co robimy w danym czasie – wyjaśnia dr Stanisław Mancarz, psycholog, a obecnie terapeuta. – Puzzle wyrywają nas z tego mętliku w głowie, natłoku myśli, z którym się borykamy na co dzień, który nas prowadzi przez całe życie. One nas z tego wyciągają i sprowadzają w taki stan medytacyjny, w którym to my świadomie dążymy do jakiegoś celu, znając go, ale czerpiąc z niego przyjemność i ciesząc się samym procesem. To jest bardzo potrzebne i niezwykle pomocne dla własnego rozwoju – dodaje.
– Co ja czuję przy puzzlach? Mogę się wyciszyć, skupić. Staram się ćwiczyć cierpliwość, obserwacje, a bardziej spostrzegawczość, bo jednak czasami trzeba wypatrzyć dwu, trzy pikselowy element, który należy dopasować do chmur, gór, budynków. Myślę, że to chyba najbardziej pomaga – odpowiada Małgorzata Drozdowska, z którą puzzle są praktycznie od dzieciństwa.
– To jest też przede wszystkim oderwanie się od myślenia o chorobie, o tym, co nas wszędzie otacza, bo z każdej strony jesteśmy zasypywani nie najlepszymi informacjami – mówi Monika Jabłońska. – Skupienie uwagi na tym, co się robi w danej chwili, pomaga oderwać się od otoczenia, tego co jest złe i sprawia nam ból. Te osoby są teraz zamknięte, bo DPS-y są zamknięte w całej Polsce. Nie tylko dla naszych mieszkańców jest to ciężkie oraz uciążliwe – dodaje.
– Mamy teraz bardzo trudną sytuację. Bardzo wiele osób cierpi z tego powodu i czuje się z tego powodu wykluczone albo uwięzione – tłumaczy Stanisław Mancarz. – Ten element zabawy wyrywa nas z tego i sprowadza do naszego wewnętrznego dziecka, które nie przejmuje się większymi rzeczami, tylko troszczy się o to, żeby się dobrze bawić, być zadowolone i szczęśliwe. Do tego powinniśmy dążyć – dodaje.
Całą wystawę będzie można zobaczyć w placówce albo także za pośrednictwem strony internetowej w wersji 3D.
A wesprzeć inicjatywę można przekazując puzzle na rzecz DPS-u przy ulicy Kosmonautów 78 w Lublinie.
InYa / WT
Fot. Dom Pomocy Społecznej dla Osób Niepełnosprawnych Fizycznie w Lublinie FB