Dziś (22.05) obchodzimy Międzynarodowy Dzień Różnorodności Biologicznej. Zdaniem leśników i przyrodników powinniśmy dbać o to, by gatunków flory i fauny było jak najwięcej.
O tym, jaką funkcję pełni bioróżnorodność, mówi specjalista służby leśnej w Nadleśnictwie Tomaszów, Karol Jańczuk. – Bioróżnorodność jest ważna dla nas wszystkich. Z punktu widzenia leśnika ekosystemy, mające większą bioróżnorodność są o wiele bardziej wytrzymałe na przeróżne warunki, takie jak susze, gradacje owadów, choroby. To jest ważne dla leśników, rolników, osób zajmujących się ekosystemami morskimi czy wodnymi. To także jest element bioróżnorodności – dodaje.
– Na Ziemi gatunki ciągle zanikają. Jesteśmy w okresie wymierania. Ten proces nasila się wraz z większą ingerencją człowieka w środowisko naturalne – mówi Andrzej Wojtyło, zastępca dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego do spraw ochrony przyrody. – Przyrodzie są potrzebne wszystkie gatunki, ponieważ organizmy żyją w ekosystemach. Jest to sieć przeróżnych powiązań i zanik jednego gatunku powoduje lawinowy rozpad ekosystemu, którego czasem nie jesteśmy w stanie przewidzieć. W Chinach kiedyś postanowiono wytępić wszystkie wróble, ponieważ podobno wyjadały ziarno rolnikom. Owszem, ptaki wytępiono, ale okazało się, że szarańcza i inne owadzie szkodniki rozprzestrzeniły się do takiej skali, iż doszło do klęski głodu w chińskim społeczeństwie. To pokazuje potrzebę zachowania wszystkich gatunków na Ziemi – dodaje.
– Na pewno wiele osób z wspomina, jak to kiedyś rosły jabłuszka, gruszki na miedzy, tam był bażant, gdzieś kuropatwy. Sam często chodzę z aparatem i takich miejsc praktycznie nie widzę. Nie ma schronień dla ptaków, motyli, gdyż są wielkie monokulturowe uprawy – opowiada Karol Jańczuk.
– Przez tyle wieków zmienialiśmy środowisko, nie myśląc o konsekwencjach. Nasza cywilizacja doszła już do takiego stopnia rozwoju, że musimy zadbać o otoczenie, inaczej będzie się ono degradować w bardzo szybkim tempie. My leśnicy już od dawna zajmujemy się właśnie bioróżnorodnością. Chociażby już od lat 90. ciągle zwiększamy udział gatunków liściastych w naszych lasach oraz ciągle pomnażamy w nich rozpiętość gatunkową. Nieraz sadzony jest bug, czasem dąb – tłumaczy Karol Jańczuk.
– Parki narodowe są tworzone między innymi po to, żeby tę bioróżnorodność chronić w jak najszerszym zakresie. Tutaj nie ma szkodników. Każdy organizm, który tam żyje, ma do tego prawo i nie określamy gatunków mianem szkodnika – mówi Andrzej Wojtyło. – Po to są tworzone parki narodowe, aby zachować całą pulę genetyczną. Dla potomnych trzeba zachować wszystkie możliwe gatunki – dodaje.
Co my możemy zrobić w tym kierunku, żeby tej bioróżnorodności zachować albo przywrócić? – Możemy zrobić proste, a jednocześnie bardzo znamienne rzeczy – odpowiada Karol Jańczuk. – Kiedyś była taka moda na równo przystrzyżone trawniki. A zamiast tego zróbmy kwietną łąkę, posadźmy jakieś drzewo na przykład lipę, którą uwielbiają pszczoły, bo jest miododajna. Takie niewielkie rzeczy, które, jeśli wykonamy je wszyscy, to nasza przyroda odczuje to wspaniale. Szczególnie jeśli chodzi o problem pszczół.
– Teraz na szczacie obserwuję w Internecie trend na posiadanie kwietnych łąk. Niektóre miasta rezygnują z trawników i sieją jakieś chabry. Myślę, że to jest jak najbardziej dobry kierunek, a na pewno bardziej naturalny. Jeśli mamy taką fantazję, ochotę i kawałek ziemi, to może zamiast równo przystrzyżonej, posianej trawki, warto zamienić kawałek podwórka lub działki w łąkę – dodaje Karol Jańczuk.
Międzynarodowy Dzień Różnorodności Biologicznej został ustanowiony w 2000 roku przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
20 maja Komisja Europejska przyjęła strategię na rzecz zwiększenia bioróżnorodności, która zakłada między innymi przywrócenie zróżnicowanych elementów krajobrazu na minimum 1/10 powierzchni użytków rolnych, zmniejszenie stosowania pestycydów oraz zwiększenie udziału upraw ekologicznych o 1/4.
AlF / WT
Fot. pixabay.com