Powstaje unikalny album o rzadkich i zagrożonych gatunkach zwierząt Lubelszczyzny. To projekt edukacyjny, który powstaje z inicjatywy Fundacji Dla Przyrody i ma na celu promocję, przedstawienie w atrakcyjnej formie wizerunków zwierząt oraz informacji na ich temat.
– Tworząc ten album, wzięliśmy pod uwagę te najbardziej zagrożone gatunki. To jest 40 perełek – mówi ilustrator, Marek Kołodziejczyk z Fundacji Dla Przyrody. – Chociażby z ryb są strzebla błotna czy minóg strumieniowy. Z kolei z ptaków możemy wymienić największą sowę europejską, czyli puchacza czy najmniejszą, czyli sóweczkę. Z ssaków najrzadszymi będzie smużka stepowa i tchórz stepowy, o którym nawet wielu biologów tutaj uczących się na uczelni nie zdaje sobie sprawy z tego, że występuje na Lubelszczyźnie. Są to tereny izolowane, tak zwane dzikie pola między Zamościem a Hrubieszowem. Tych tchórzy występuje tam może pięć, sześć sztuk na całość. Występuje za naszą wschodnią granicą, dlatego przez Rosjan i Ukraińców jest dobrze zbadany, natomiast u nas w Polsce, o jego diecie i sposobie życia nie wiadomo nic – dodaje.
– Lubelszczyzna, przez to, że leży we wschodniej części naszego kraju, charakteryzuje się tym, że jest tu bardzo duża różnorodność przeróżnych siedlisk – mówi Marcin Polak z Fundacji Dla Przyrody. – W dalszym ciągu w naszej części Polski można zaobserwować niezwykle interesujące, charyzmatyczne, słabo poznane i nieznane ogółowi społeczeństwa zwierzęta. Chcemy je przybliżyć. Przykładowo, przez to, że leżymy we wschodniej Polsce, wschodnia część Lubelszczyzny nawiązuje do stepów ukraińskich, czarnomorskich. Mamy szereg gatunków charakterystycznych tylko dla stepów. To jest jedyne miejsce w Polsce, gdzie te gatunki stepowe występują. Przykładem jest smużka stepowa. W latach 90. XX wieku to był nowo odkryty gatunek ssaka dla Polski. Kilkadziesiąt stanowisk znajduje się na Zamojszczyźnie – dopowiada.
– Gatunkiem, który występuje tylko na Lubelszczyźnie, jest niedawno przybyły ze wschodniej granicy, powiększający swój zasięg puszczyk mszarny. To jest druga sowa co do wielkości w Europie po puchaczu – tłumaczy Marek Kołodziejczyk. – Puszczyk mszarny występuje tylko u nas w lasach sobiborskich. Kompleksy tych zalesień są na tyle ciekawe, że są to najczęściej bory sosnowe, podmokłe, z bardzo dobrze zachowanymi mszarami, czyli z taką brzeziną bagienną. Ten gatunek jest ściśle związany z takimi środowiskami. Ptak ma niesamowicie wrażliwy słuch. Potrafi spod 50-metrowej warstwy śniegu usłyszeć najdrobniejszego gryzonia, po czym wbija się w ten śnieg i jest w stanie idealnie go złapać – opisuje.
– Jeśli zapytalibyśmy się dowolnego przyrodnika czy ornitologa w Polsce „z czym Ci się kojarzy Lubelszczyzna?”, na pewno wielu z nich wymieniłoby gadożera. To też bardzo ciekawy gatunek dużego ptaka szponiastego, który praktycznie w 100 procentach odżywia się gadami. Ten gatunek zawsze był rzadki u nas w Polsce. Wiadomo, ze w kraju nie ma dużo gadów, a im bardziej na północ, tym mniej. Regularnie gniazduje na południowym skraju Puszczy Solskiej od wielu lat. Poznamy go po tym, że jest cały biały od spodu. Te ptaki często lecą z wijącym się wężem w dziobie – objaśnia Marcin Polak.
– Z gatunków, które znajdą się w albumie, będą na pewno gady. Z nich znajdzie się tam żółw błotny, chluba całego Polesia i Lubelszczyzny, bo mamy go najwięcej, jeśli chodzi o Polskę – mówi Marek Kołodziejczyk. – Będzie też gniewosz plamisty, gatunek węża często mylony ze żmiją i innymi gatunkami, często niszczony, chociaż jest to jedyny wąż, który praktycznie nie gryzie. Jest bardziej dusicielem, podobnie jak boa, czyli jego sposób polowania polega na tym, ze wpierw ubezwładnia ofiarę, a następnie ją połyka – wyjaśnia.
– Chcemy obok kolorowych rycin przedstawić mapki rozmieszczenia na Lubelszczyźnie tych gatunków – dodaje Marcin Polak. – W tym albumie znajdą się dokładne informacje na temat aktualnie istniejących zagrożeń, czyli dlaczego te gatunki są coraz rzadsze. One w przeszłości też były rzadkie, bo to są najczęściej zwierzęta, które są wąsko wyspecjalizowane siedliskowo. Nigdy nie były powszechne, a na skutek działalności człowieka spotykają się z coraz większymi problemami. Ponadto chcemy też krótko naświetlić jak można chronić te gatunki, poprzez budowę sztucznych miejsc lęgowych, wywieszanie budek lęgowych, różnego rodzaju działania konserwatorskie polegające na ochronie czynnych siedlisk, gdzie występują – tłumaczy.
– Nasze motto jest cytatem z Alberta Einsteina: „Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz”. Tak naprawdę gonimy, a nie zauważamy otaczającej nas przyrody, świata i ta wrażliwość jest na niskim poziomie. Chcemy trochę pobudzić, wyedukować młodsze i starsze społeczeństwo. Pokazać, że ta przyroda może być piękna. Żeby czasami po prostu się zatrzymać – mówi Kamil Stepuch, prezes Fundacji Dla Przyrody.
Wydawnictwo powstanie pod koniec października i otrzymają je szkoły i wybrane instytucje. Dodatkowo zostanie zorganizowany konkurs plastyczny dla uczniów szkół podstawowych z województwa lubelskiego. Projekt powstaje we współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Szczegóły na stronie dlaprzyrody.org.pl.