Policjant z Kraśnika wybiegł z własnego wesela, żeby ugasić pożar sąsiedniego domu. Do zdarzenia doszło w niedzielę (30.08) w Godziszowie.
Starszy posterunkowy Paweł Bartnik, który jest też strażakiem-ochotnikiem, bawił się na własnym weselu w remizie strażackiej w Godziszowie. W pewnym momencie jeden z gości poinformował o pożarze sąsiedniego domku jednorodzinnego. Pan młody zadzwonił pod numer 112 i wraz z kolegami ochotnikami rozpoczął akcję ratowniczej. Ochotnicy nie mieli ze sobą sprzętu, ale wyłączyli prąd w domu i zaczęli gasić ogień wodą ze studni.
Dzięki szybkiej akcji udało się nie dopuścić do spalenia całego domu, a pożar ograniczył się do jednego pomieszczenia.
MaK / WT
Fot. KWP Lublin