„Zabawa” to już piąty album Krzysztofa Zalewskiego i wbrew temu, co sugeruje tytuł, to bardziej przemyślenia dorosłego mężczyzny niż wesoła muzyka dla umilenia czasu. „Życie to nie zabawa, tylko zawody” – konstatuje Zalewski w otwierającym album utworze tytułowym. Gdybyśmy z tej perspektywy spojrzeli na muzyczną drogę Krzysztofa, którego lata temu poznaliśmy jako młodego rockmena, moglibyśmy zauważyć, że chyba najczęściej współzawodniczy sam ze sobą, ciągle podnosząc sobie poprzeczkę. Potrafi być jednym z muzyków w zespole, by zaraz potem samodzielnie zagrać koncert na różnych instrumentach. Eksperymentuje ze stylami, wchodzi w muzyczne światy innych artystów, sięga po klasyki, ale i po nowe instrumenty. W nowym albumie znów udało mu się połączyć sprzeczności – jest znany nam dobrze rockowy świat Krzysztofa Zalewskiego, ale jest też „wizyta w dyskotece” czyli taneczna i syntetyczna elektronika.
Fot. materiały prasowe