Zamknięta granica na wschodzie i poważne problemy przedsiębiorców

euro banknotes 3212757 1920 2020 10 07 181534

Zamknięcie granic z Białorusią odbija się na kondycji firm, które swoją działalność opierają na handlu. Na terenie Południowego Podlasia to właśnie Białorusini stanowili znaczącą grupę konsumentów. Teraz się to zmieniło.

– Do tej pory biznes dobrze prosperował. Odkąd jest koronawirus, u mnie jest całkowicie źle, bo białoruska granica jest zamknięta, a moimi głównymi odbiorcami byli Białorusini. Stanowili oni aż 95 procent klientów. Jest coraz gorzej z firmą – o swojej sytuacji mówi jeden z bialskich przedsiębiorców, właściciel sklepu z artykułami motoryzacyjnymi. – Niektóre firmy niedaleko mnie całkowicie się zamknęły, a prosperowały już po 20 lat. Próbuję jeszcze przetrzymać tę sytuację, ale niestety wsparcie z Tarczy Antykryzysowej otrzymywałem tylko przez 3 miesiące. Po nim dalej jestem w tak samo złej sytuacji, a Tarczy już nie dostajemy. Dalej płacę 3 tysiące ZUS-u, bo firma jest na żonę, a ja jestem współprowadzącym. Muszę więc płacić dwa ZUS-y. Mógłbym ratować jeszcze jakoś firmę, płaciłbym przynajmniej na razie pół ZUS-u, a muszę 3 tysiące. Niech Państwo wyobrażą sobie, ile muszę towaru sprzedać, a nie mam z kim handlować? Spadek obrotów w mojej firmie wynosi 85 procent – opowiada.

– Mój mąż pracuje w firmie w Terespolu, która zajmuje się zbieraniem zamówień od Białorusinów z różnych stron internetowych w Polsce. Robię dla nich tax free na zamówienia – mówi kobieta. – Sytuacja wygląda tak, że obrót się kilkakrotnie zmniejszył od wiosny, od czasu zamknięcia granic przez Polskę. Myślę, że to będzie miało w przyszłości duży wpływ na ten region. Przed pandemią prawie pod każdym sklepem w Białej Podlaskiej było widać samochód na białoruskich rejestracjach. Ludzie przyjeżdżali tu na zakupy. Teraz tego nie widać – tłumaczy.

– Białorusini, którzy pracują na terenie Polski, po przekroczeniu granicy muszą przejść 10-dniową kwarantannę. To bardzo niekorzystne dla firm – wypowiada się właściciel firmy budowlanej działającej w Białej Podlaskiej. – Zamiast pracować, moi pracownicy muszą siedzieć na kwarantannie. Płacę podatki, a budowa stoi – dodaje.

Białorusini narzekają też, że jest problem ze wwozem towarów do ich kraju zakupionych w Polsce. Pan Artiom, który studiuje w Białej Podlaskiej, ostatnio przekraczając białoruską granicę, nie mógł wwieść nawet kawy. – Nie można niczego wwieźć. Nie rozumiem, dlaczego tak jest. Mówią, że wprowadzono taki zakaz, aby zapobiec rozprzestrzenianiu koronawirusa i że w tych towarach może przenosić się wirus. To śmieszne  -twierdzi.

– Trzeba pamiętać, że od marca z uwagi na pandemię zamknięte dla ruchu osobowego są wszystkie przejścia graniczne z Białorusią – informuje nadkomisarz Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. – Prawo do przekroczenia granicy mają osoby, które posiadają między innymi prawo pobytu w Polsce, bo są na przykład studentami, czy osobami pracującymi w Polsce. Do naszego kraju mogą wjeżdżać także kierowcy TIR-ów. Pozostali podróżni granicy nie przekraczają. Jeżeli chodzi o wywóz towarów na Białoruś, to trzeba rozróżnić, czy są to towary wywożone na podstawie dokumentów w tax free, czy w bagażu osobistym jakieś drobne ilości artykułów spożywczych. Jeżeli są to drobne ilości artykułów spożywczych typu kawa, herbata, wywożone w bagażu osobistym, ale nie w ramach tax free, to my, co do zasady, tego po polskiej stronie granicy nie kontrolujemy. Nie mamy więc wiedzy, jak służby państwa sąsiedniego podchodzą do przewozu tego typu towarów. Natomiast w sytuacji, kiedy podróżni wywożą towary z Polski na podstawie dokumentów tax free, zdarzają się przypadki, że są zawracani. Jak sami informują, wynika to z przekraczania przez nich obowiązujących na Białorusi limitów wywozowych – tłumaczy.

Jak informuje Straż Graniczna, od stycznia do sierpnia w 2019 roku, granicę z Białorusią na terenie Lubelszczyzny przekroczyło ponad 2 miliony osób. W analogicznym okresie w tym roku było to już o połowę mniej.

W połowie września 2020 roku rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o zniesienie dla Białorusinów obowiązku odbycia kwarantanny po przekroczeniu polskiej granicy.

MaT / WT

Fot. pixabay.com

Exit mobile version