– Szczepionki oparte na technologii mRNA (takie jak szczepionka firm Pfizer i BioNTech) mogą być przechowywane w zwykłej lodówce co najmniej przez trzy miesiące – ogłosiła firma CureVac. Z kolei naukowcy z Imperial College London wykazali, że ich szczepionka pozostaje stabilna po pięciu miesiącach przechowywania w lodówce.
Ogłoszenie 90-procentowej skuteczności szczepionki firmy Pfizer wywołało ekscytację na całym świecie. Nieco osłabił ją fakt, że firma zaleca transport i przechowywanie szczepionki w bardzo niskiej (minus 70 stopni Celsjusza) temperaturze. Wymaga to specjalnych chłodziarek i nawet w wysoko rozwiniętych krajach przysparza prowadzących do wzrostu kosztów i strat trudności technicznych.
Szczepionka Pfizera oparta jest na naśladującym materiał genetyczny wirusa messenger RNA (mRNA). Pod jego wpływem organizm wytwarza charakterystyczne białka, które uczy się rozpoznawać układ odpornościowy.
CZYTAJ: Europejska Agencja Leków: Przyspieszymy proces zatwierdzania szczepionki przeciw Covid-19
Tymczasem mająca siedzibę w Niemczech firma biofarmaceutyczna CureVac, opracowująca szczepionkę opartą na tej samej technologii mRNA, wykazała, że preparat CVnCoV przechowywany w zwykłej lodówce (w temperaturze +5 stopni Celsjusza) pozostaje stabilny co najmniej przez 3 miesiące, a w temperaturze pokojowej do 24 godzin.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Chcemy rozpocząć szczepienia na COVID-19 od grup wysokiego ryzyka
Standardowe wymagania Międzynarodowej Rady Harmonizacji Wymagań Technicznych dla Rejestracji Produktów Leczniczych Stosowanych u Ludzi (ICH) dla szczepionek spełniała zarówno próbka przechowywana przez trzy miesiące w temperaturze minus 60, jak i plus 5 stopni Celsjusza. W przypadku szczepionki opracowanej przez Imperial College w Londynie stabilność preparatu udało się zachować po pięciu miesiącach przechowywania w lodówce.
Dzięki mniejszym wymaganiom dotyczącym temperatur szczepionka mogłaby być łatwiej dystrybuowana przy mniejszych kosztach i stratach, co ułatwiłoby jej szerokie wykorzystanie.
Wirusolog profesor Włodzimierz Gut z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny powiedział w Polskim Radiu 24, że w Polsce szczepionką na koronawirusa będzie mogło być zaszczepione 10 milionów osób. Nasz kraj ma otrzymać ją w dwóch transzach. Jak dotąd najbardziej obiecujące wyniki ogłosiła firma Pfizer.
Zdaniem wirusologa należy jeszcze poczekać na wyniki grupy kontrolnej. Ekspert powiedział, że cieszy fakt, że uzyskano wynik ochrony. – To jest pozytywne nie tylko dla tej jednej, ale dla wszystkich szczepionek, że można uzyskać ochronę przed rozwojem choroby. Dość szybko udało się uzyskać znaczący statystycznie wynik. Nie podano go w sposób oficjalny, ponieważ z reguły kontrolerem jest kto inny. Czekamy na wyniki tej grupy, która będzie to weryfikowała – powiedział profesor Włodzimierz Gut.
Dodał, że ze względu na możliwości produkcji, pojawienie się szczepionki w kraju nie spowoduje szybkiego zniesienia obowiązku zakrywania nosa i ust. Szczepionka ma zapewniać odporność na trzy lata.
Dziś (14.11) Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 25 571 nowych zakażeniach koronawirusem. Od wczoraj zmarło 548 zakażonych osób, a wyzdrowiało 14 635 osób.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. pixabay.com