Koszykarze Pszczółki Startu Lublin przegrali z GTK Gliwice 70:75 w 24. kolejce ekstraklasy. Porażka boli tym bardziej, że jeszcze w trzeciej kwarcie lubelska drużyna prowadziła różnicą 15 punktów.
Lubelska drużyna przez większość czasu kontrolowała mecz. W trzeciej kwarcie rywale odrobili straty, ale – po dobrej grze lublinian w czwartej części spotkania – na 6 minut przed końcem wydawało się, że Start spokojnie kontroluje wynik i pewnie zmierza po zwycięstwo. Po raz kolejny okazało się jednak, iż w koszykówce trzeba grać do końca i końcówka spotkania przebiegała już zdecydowanie pod dyktando gości.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Pszczółka Start Lublin – GTK Gliwice
– Od trzeciej kwarty zaczęliśmy robić proste błędy. Gliwice w tym momencie uwierzyły, że mogą wygrać ten mecz. Przeciwnicy zaczęli grać bardziej agresywnie, co powodowało kolejne błędy z naszej strony. Traciliśmy piłki i nie trafialiśmy łatwych rzutów spod kosza – mówi trener Pszczółki Startu, David Dedek.
Najwięcej punktów dla Pszczółki Startu zdobyli Franek 15 oraz Jeszke 11.
Była to ósma porażka lubelskich koszykarzy w tym sezonie.
ToMa / JK
Fot. archiwum