11 lutego obchodzimy Dzień Dokarmiania Zwierzyny Leśnej. O ile łagodne zimy raczej nie dają się we znaki zwierzętom, o tyle tegoroczne mrozy i intensywne opady śniegu mogą stanowić dla nich poważny problem.
Wiele leśnych gatunków szuka pożywienia na ziemi, więc gdy śniegu jest dużo, a gleba zmrożona, część z nich będzie potrzebować naszej pomocy. O trudnościach zwierząt w zdobywaniu pokarmu przy obecnej aurze mówi specjalista służby leśnej w Nadleśnictwie Tomaszów, Karol Jańczuk: – Te, które mają kopyta, ogony lub są niskopodwoziowe, czyli na przykład dziki, mają problem, ponieważ śnieg jest dosyć głęboki i nie jest łatwo takie góry śniegu przebrnąć. Troszkę inna sytuacja jest w momencie, kiedy byśmy posiadali skrzydła, tak jak wszystkie niewielkie ptaki. Tu jednak też jest problem, ponieważ tam, gdzie wiszą jeszcze jakieś rzeczy, które można zjeść, czyli na przykład jakieś tarniny, to wszystko jest przysypane śniegiem.
– Dokarmianie zwierzyny tak naprawdę należałoby podzielić na dwie grupy, czyli dokarmianie zwierzyny grubej, do której należą jelenie, sarny, daniele, łosie oraz dokarmianie zwierzyny drobnej, czyli wszelkiego rodzaju ptactwo, zające – wylicza Damian Piórko, leśniczy ds łowieckich w Nadleśnictwie Tomaszów. – Dokarmianie zwierzyny grubej wygląda w ten sposób, że wykłada się powiedzmy karmę suchą, czyli jakąś skoszoną trawę, rośliny motylkowe w paśnikach i oczywiście w takich bardzo ekstremalnych warunkach należały również wykładać karmę treściwą w takich korytkach, nieckach, które są zlokalizowane przy paśnikach. Oczywiście bardzo ważnym aspektem przy zwierzenie grubej jest też sól, którą powinno się podawać przez cały rok. Jest ona niezbędna do życia zwierzynie, a bardzo ciężko ją uzyskać z naturalnej bazy żerowej.
– My co roku jesteśmy przygotowani na to, bo jako myśliwych obligują nas pewne zasady dbania o populację, o zachowanie tych gatunków – dodaje Wojciech Adamczyk, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Zamościu. – Zobligowani jesteśmy do gromadzenia karmy na te dni głodowe, które przypadają na okres zimowy i ta karma jest zawsze gromadzona, ale w tym roku ta karma schodzi z magazynów na bieżąco. Dużo naprawdę tej karmy się wykłada. Główny nacisk w naszym okręgu kładziemy na zwierzynę drobną, bo ona ma w tym momencie najtrudniej. Myślę tutaj o kuropatwach, bażantach, zającach – są to zwierzęta, którym w tym okresie naprawdę jest trudno znaleźć pokarm.
– Dokarmiamy wyłącznie wtedy, gdy ta zwierzyna ma utrudniony dostęp do naturalnej bazy żerowej – mówi Damian Piórko. – Czyli na przykład w takie dni, jak dzisiaj, jak przez ostatnie dwa, trzy tygodnie. No i oczywiście sposób dokarmiania jest bardzo ważny: nie możemy wykładać tej karmy w bardzo dużych ilościach i w jednym miejscu. Powoduje to koncentrację zwierzyny, a co za tym idzie niebezpieczeństwo, że możemy spodziewać się zachorowań, przenoszenia chorób. Te miejsca dokarmiania muszą być przemyślane, rozlokowane na całych kompleksach leśnych w równomierny sposób, żeby zwierzyna się nie koncentrowała.
– Mamy jeszcze apel do właścicieli psów i kotów – mówi Wojciech Adamczyk. – Pies, kot potrafią schwytać sarnę i zagryźć ją, gdyż niestety sarna na swoich cewkach będzie grzęzła w śniegu, będzie kaleczyła kończyny i niestety w tym okresie dociera do nas coraz więcej sygnałów, że są znajdowane zagryzione sarny, ewentualnie takie, które jeszcze żyją, a przy nich są psy i dalej je kaleczą. Z tego powodu apel, by ograniczyć wypuszczanie psów na zewnątrz.
– Sarny w tej chwili są mniej strachliwe – tłumaczy Karol Jańczuk. – Po prostu dla nich najważniejsze jest teraz znalezienie pożywienia. Wobec tego często widzimy sarny wzdłuż dróg, przy opłotkach naszych domów. Mimo wszystko są to dzikie zwierzęta, więc radzimy, żeby trzymać się od nich z daleka, bo one też się boją i mogą też narobić niechcący trochę krzywdy, mogą też sobie coś zrobić. Pamiętajmy więc: miejscem dzikich zwierząt jest las.
Pracownicy służby leśnej i przedstawiciele środowisk łowieckich apelują, żeby nie dokarmiać dużych zwierząt na własną rękę, ponieważ możemy im zaszkodzić źle dobranym pokarmem. Można natomiast wspierać drobną zwierzynę – zwłaszcza ptaki latające. Tu jednak również trzeba pamiętać, że nie wolno nie karmić ptaków chlebem – zamiast tego wybierajmy np. ziarna.
AlF / GRa
Fot. pixabay.com