Zgodnie z przewidywaniami koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin w piątek w 20. kolejce Energa Basket Ligi Kobiet rozgromiły GTK Gdynia 92:52.
Największym przeciwnikiem lubelskich akademiczek w tym meczu mogło być ich własne nastawienie. GTK Gdynia zajmuje bowiem ostatnie miejsce w tabeli. A nie od dziś wiadomo, że na mecze z outsiderami czasem najtrudniej się zmotywować. Pszczółki nie zlekceważyły jednak beniaminka i już po pierwszej kwarcie prowadziły 23:6.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS – GTK Gdynia
– Zespół z Lublina bardzo dobrze otworzył mecz. Pozwoliłyśmy mu na to, że miały otwarte pole do rzutów i to bardzo dobrze wykorzystały. Na początku Pszczółka miała 100-procentową skuteczność – mówiła Jelena Škerović trenerka GTK Gdynia.
Także trener lublinianek Krzysztof Szewczyk przyznał, że udany początek ułatwił bezproblemowe wygranie całego spotkania. – Wyszliśmy na bodajże 17-punktową przewagę i od razu grało się łatwiej. Nie ma co się oszukiwać, jesteśmy lepszym zespołem od Gdyni, musieliśmy to tylko potwierdzić na parkiecie.
Najwięcej punktów w ekipie gospodyń zdobyły Amerykanka Morgan Bertsch i Włoszka Martina Fassina po 16 oraz Klaudia Niedźwiedzka -14.
– Znakomicie zaczęłyśmy spotkanie. Ciężko pracowałyśmy w obronie i ataku. To sukces całej drużyny. Była naprawdę fantastyczna atmosfera – mówiła po meczu Martina Fassina.
Pokonując GTK Gdynia Pszczółka uczyniła kolejny krok w kierunku trzeciego miejsca w tabeli przed fazą play-off. Do zrobienia pozostały jeszcze dwa ostatnie: wyjazdowy mecz z Eneą AZS-em Poznań i domowe starcie ze Ślęzą Wrocław.
Liderem rozgrywek jest VBW Arka Gdynia, a drugie miejsce zajmuje CCC Polkowice.
JK / opr. ToMa
Fot. Wojciech Szubartowski