Kilkaset osób wyruszyło z Biłgoraja na trasy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Do pokonania mają od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów.
Wśród uczestników wydarzenia jest Jacek Rybak. – Ofiaruję tę Drogę Krzyżową za swoją rodzinę: syn jest na studiach, córka w szkole muzycznej. Wyruszyłem na trasę też, aby spotkać Boga – mówi.
– Ekstremalna Droga Krzyżowa nie może ograniczyć się tylko i wyłącznie do przebycia kilkudziesięciu kilometrów i poświęcenia jednej nocy. Ona musi promieniować dalej – mówi ks. Mateusz Januszewski. – Chodzi o to, żeby potem „ekstremalnie” żyć, czyli żyć Ewangelią. Ona jest naprawdę „ekstremalna”. Jezus zachęca do przebaczenia, miłości nieprzyjaciół, modlitwy za tych, którzy nam źle życzą; aby nie odpowiadać złem na zło, tylko po chrześcijańsku nadstawiać drugi policzek. To wszystko jest naprawdę bardzo trudne.
Ekstremalną Drogę Krzyżową poprzedziła msza święta w sanktuarium św. Marii Magdaleny. Uczestniczy otrzymali pakiet startowy z mapą, odblaskami i rozważaniami.
TsF / opr. ToMa
Fot. TsF