Kleszcze – zagrożenie dla nas i naszych pupili

received 256436649488418 2021 04 09 183549

Eksperci ostrzegają: kleszcze są groźne i jest ich coraz więcej. Uważać trzeba nie tylko w lasach czy na łąkach, ale także w mieście. Najczęściej ofiarami kleszczy są zwierzęta. Jako pasożyty przenoszą groźne choroby groźne dla ludzi i zwierząt.

– U ludzi po ugryzieniu kleszcza najczęściej rozwija się borelioza lub odkleszczowe zapalenie mózgu, czyli choroba neurologiczna – mówi lekarz Sławomir Fik. – Wczesne skutki to zazwyczaj powoli rozwijające się jakieś zmiany stawowe. Dochodzi do zapalenia stawów, obrzęków stawów i z czasem te zmiany pogłębiają się i dolegliwości zwiększają się – dodaje.

Czy po każdym ugryzieniu musimy zgłosić się do lekarza? – Część lekarzy stosuje tak zwany zapobiegawcze podawanie antybiotyków przez 7 dni i na tym zazwyczaj się kończy – odpowiada Sławomir Fik.

– Chciałbym przestrzec wszystkich właścicieli czworonogów – wypowiada się Mariusz Chełmiński, doktor weterynarii lecznicy w Chełmie. – Mamy teraz bardzo intensywny okres. Tych kleszczy jest cała masa. Są wygłodniałe. Mamy po kilku dziennie pacjentów z objawami tak zwanej choroby babiesziozy. Nie mogę patrzeć na właścicieli, którzy płaczą ze względu na to, że ich piesek zachorował, a po prostu zapomnieli albo sądzili, że jest jeszcze za wcześnie na zabezpieczanie psa lub kota od kleszczy. Ten dramat jest dla nas też cierpieniem, bo jako lekarze często jesteśmy bezradni. Kleszcze są takim pajęczakiem, który aktywuje się nawet przy minusowych temperaturach. Jeżeli na tui zaświeci słońce, one aktywują się bardzo szybko, jak tylko wyczują swojego żywiciela. Zwracamy uwagę na zachowanie psa. Jeżeli piesek robi się smutny, osowiały, jest taki nieswój, to najistotniejszą rzeczą jest to, żeby jak najszybciej zobaczyć jego mocz. Jeżeli jest on ciemniejszy, to w tej sytuacji natychmiast udać się do najbliższego lekarza weterynarii. To jest bardzo istotne. Jest już kilka produktów na rynku, które możemy podać. Leczenie jest naprawdę bardzo skuteczne, ale najważniejszy jest czas reakcji właściciela – tłumaczy.

– Pies jest wektorem. Nie dość, że przyniesie nam do domu, może zostawić na pościeli. Często psy śpią z nami. Wtedy jesteśmy narażeni na ukąszenie tego pajęczaka – tłumaczy Sławomir Fik. – Są natomiast również preparaty, które powodują odstraszanie kleszczy i to, że się przyczepił, to jeszcze nie jest tragedia. Trzeba po prostu odczekać chwilę i usunąć. Druga ważna rzecz, to nie smarujemy tego kleszcza żadnymi substancjami typu masło, olej, spirytus, dlatego, że kleszcz w momencie posmarowania potrafi zwrócić i oddać toksyny, które posiada – dopowiada.

– Dzisiaj nie zauważyliśmy. Spacery tylko na podwórku po naszej posesji, wiec nie zauważyliśmy. Pilnujemy i sprawdzamy systematycznie – mówią właściciele psa. – Wielokrotnie się zdarzyło, ale na szczęście jest zabezpieczany preparatem na grzbiet podawanym w takiej małej tubce. Wszystkie kleszcze przeszły przez niego jakoś bezkolizyjnie – dodają.

– Preparaty mają za zadanie uśmiercić kleszcza przed wpuszczeniem tego pierwotniaka do organizmu. Najważniejsze jest to, żeby wszystkie zwierzątka, naszych pupili, koniecznie zabezpieczać. Lepiej zabezpieczać niż leczyć – mówi Mariusz Chełmiński.

Idąc do lasu lub na łąkę pamiętajmy o odzieży zakrywającej ciało, nakryciu głowy i preparatach odstraszających kleszcze. Przestrzeganie tych środków ostrożności zmniejszy ryzyko powrotu do domu z groźnym pasażerem na gapę. Ponadto po każdym spacerze zaleca się dokładne sprawdzenie ciała – zarówno własnego, jak i naszego czworonoga.

ŁoM / WT

Fot. M. Łobejko

Exit mobile version