Chciał zainwestować w kryptowaluty, a stracił 27 tysięcy złotych. Mowa o 30-latku z Puław, którzy uwierzył oszustowi. Do mężczyzny odezwał się człowiek podający się za pośrednika inwestycji i zaproponował mu możliwość szybkiego zarobku. 30-latek uwierzył w opowieść oszusta i zaczął wpłacać kolejne sumy na wskazane konto. Przez cały czas pośrednik zapewniał go, że inwestycja przynosi zysk. W pewnym momencie kontakt z pośrednikiem się urwał. Wtedy 30-latek zrozumiał, że padł ofiarą oszustwa.
Pieniądze stracił też inny mieszkaniec Puław. 34-latek uwierzył w fałszywą wiadomość o konieczności dopłaty do rachunku za prąd. Z SMS-a wynikało, że mężczyzna ma dopłacić 3,46 zł do rachunku za energię elektryczną. Nie podejrzewając w tym żadnego podstępu, 34-latek kliknął w link, który miał go przenieść do płatności, aby mógł uregulować rachunek. Następnie podał swoje dane do konta, a także wygenerował kod BLIK. Chwilę później zorientował się, że z jego konta zniknęło prawie 1500 złotych. Okazało się, że pieniądze, za pomocą kodu BLIK, zostały wypłacone z bankomatu na drugim końcu Polski.
Policjanci poszukują oszustów i jeszcze raz apelują o ostrożność przy transakcjach internetowych.
MaK / PrzeG
Fot. archiwum