Podczas prac rewitalizacyjnych w Parku Radziwiłłowskim w Białej Podlaskiej odsłonięto fundamenty XVII-wiecznego pałacu oraz dawnej lodowni. Obiekty te będą udostępnione zwiedzającym.
W jakim stanie są odsłonięte fundamenty dawnego pałacu mówi archeolog z Muzeum Południowego Podlasia Mieczysław Bienia: – Już teraz widać, że ich stan jest różny. Część północna, ta położona bliżej dziedzińca jest w całkiem dobrym stanie. Cały czas trzeba pamiętać o tym, że jest to stan porozbiórkowy, ponieważ w latach 80. XIX wieku pałac został całkowicie rozebrany. Tam, gdzie dało się pozyskać cegłę, pozyskano ją „na maksa”. Wybrano, ile się dało. Natomiast tam, gdzie ona jeszcze przywierała, trochę jej zostało, dlatego teraz mówimy, że część północną mamy lepiej zachowaną, a południową mamy w fatalnym stanie, ponieważ to był teren już niższy, zawilgotniony. Tam stan jest zdecydowanie gorszy.
– Pałac wyglądał okazale – mówi badacz historii rodu Radziwiłłów dr Jerzy Flisiński: – Ambicją samego Aleksandra Ludwika Radziwiłła, jak i jego następców, była, zwłaszcza już w drugiej połowie wieku XVIII, chęć konkurencji z pałacem królewskim w Wilanowie. To księżna Anna Katarzyna z Sanguszków Radziwiłłowa, wybierając na swoją siedzibę rezydencjonalną pałac bialski, mocno w niego inwestowała i miała wręcz do dyspozycji małą armię artystów, malarzy, sztukatorów, którzy ciągle upiększali ten pałac, zwłaszcza wystrój wnętrz.
W jaki sposób odsłonięte fundamenty zostaną pokazane zwiedzającym? Mówi bialski konserwator zabytków Jan Maraśkiewicz: – Nie jest to łatwe zagadnienie. Po prostu odsłaniamy mury, które pod wpływem nowych warunków będą ulegały destrukcji. Co zrobić, żeby je jakoś umiejętnie pokazać? Będziemy nadbudowywali trzema chyba warstwami cegły ten narys, po to, żeby nasze oko bez trudu odczytywało, co tam w ziemi jest. Myślę, że to będzie na poziomie terenu, może trochę wyżej, bo teren się podnosi. Chodzi o to, aby po 10 latach dalej ta warstwa była nadbudowana nad ziemią. Myślę, że zostanie trochę drzew, które razem z ziemią wejdą w te mury. Jest to swoista teatralizacja, ale jest to dopuszczalne z punktu widzenia konserwatorskiego, by to dobrze wyglądało. Żebym przychodząc do tego obiektu, poza swoją wiedzą uruchomił też swoją wyobraźnię.
Odsłonięto także fragmenty dawnej lodowni: – To jest ciekawy obiekt, ponieważ został odsłonięty w trakcie budowy ścieżki rowerowej – mówi Mieczysław Bienia: – Spodziewaliśmy się tam murów, ponieważ mamy plan Targońskiego, na którym wyraźnie widać ten duży budynek, gospodarczy zapewne. Okazało się, że w momencie, kiedy koparka zaczęła korytować teren pod przyszłą ścieżkę, wyszły nam zarysy murów. Ogrodziliśmy ten teren, przeznaczyliśmy do ratowniczych badań wykopaliskowych i udało nam się odsłonić fragment pomieszczenia, ładnie wybrukowanego, z charakterystycznymi nieckami w tym bruku. Te niecki niewątpliwie służyły do tego, żeby się gromadziła woda. Jest ładny rynsztok, ale on też nie ma ujścia poza mur. Czyli wygląda na to, że było to specjalnie wykonane po to, żeby ta woda ściekała sobie w jakieś miejsce i tam wsiąkała albo parowała. Idealnie nam to pasuje do tego, żeby powiedzieć, że było to miejsce, gdzie magazynowano zimą lód z rzeki Krzny i w ten lód wkładano produkty spożywcze. Czyli taka klasyczna lodówka współczesna,czy lodownia.
Część odsłoniętej lodowni również zostanie pokazana zwiedzającym.
Kilka tygodni temu podczas prac rewitalizacyjnych w parku odsłonięto fundamenty dawnej pałacowej kuchni.
CZYTAJ: Kolejne odkrycie podczas prac rewitalizacyjnych w Parku Radziwiłłowskim
Obecnie w Parku Radziwiłłowskim rekonstruowane są od strony południowej fortyfikacje ziemne typu staroholenderskiego. W ramach zaplanowanych prac ma być też wybudowany taras spacerowy do rzeki Krzny wraz z kładką nad fosą, a także rozbudowany ma zostać monitoring obiektu.
MaT (opr. DySzcz)
Fot. nadesłane