Trwa walka o środki na lek dla Niny Słupskiej z Lublina, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Zebrano już połowę potrzebnej kwoty, ale nadal brakuje ponad 4 mln zł.
– Cały czas walczymy. Okazało się, że funkcje oddechowe osłabły. Od teraz Nina wymaga wielu ćwiczeń oddechowych i pomocy aparatury – mówi tata dziewczynki Tomasz Słupski. – 55 procent za nami. Mam nadzieje, że już jest z górki i przyspieszymy. Im szybciej damy lek, tym szybciej Nina będzie zdrowa i będzie mniejsza degradacja mięśni w organizmie. Półtorej godziny lub godzinę codziennie rehabilitujemy. Walczy rano i wieczorem, żeby być w dobrej kondycji i w dobrej kondycji dopiec do leku. Im silniejsza będzie, tym lek będzie lepiej działał – dodaje Tomasz Słupski.
W akcję zbiórki włączają się artyści, różne instytucje oraz sportowcy m.in. Tomasz Gollob czy Bartosz Zmarzlik. Dziś (19.05) podczas spotkania w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Lublinie Andrzej Szwabe przekazał na licytację dla Niny m.in. plakat z autografem Hansa Nielsena z 1993 roku.
RyK / opr. PrzeG
Fot. siemomaga.pl