Sąd w Mińsku nie zgodził się na zmianę środka zapobiegawczego dla Andrzeja Poczobuta. Polski aktywista i dziennikarz z Białorusi od ponad czterech miesięcy przebywa w areszcie – aktualnie w Żodzinie niedaleko Mińska. W ostatnich dniach z białoruskich aresztów wypuszczono kilku niezależnych dziennikarzy.
Andrzej Poczobut zwrócił się z prośbą o zmianę środka zapobiegawczego, ale – jak informuje Radio Swaboda – sąd rejonu partyzanckiego w Mińsku na posiedzeniu w miniony piątek (23.07) nie zgodził się na to.
CZYTAJ: Andrzej Poczobut zatrzymany w Grodnie
Żona Andrzeja Poczobuta, Oksana, zwróciła uwagę na to, że trudno jest zrozumieć logikę tej sytuacji. Z jednej strony jej mąż jest więziony, gdyż białoruskie służby obawiają się o to, by nie wyjechał z kraju. Z drugiej – proponowano mu opuszczenie Białorusi, ale nie zdecydował się na taki krok.
Andrzej Poczobut został zatrzymany 25 marca. Białoruskie służby zarzucają mu podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym, za co grozi kara do 12 lat więzienia. Postawione mu zarzuty dotyczą upamiętnienia na Białorusi żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Podobne zarzuty ciążą na przebywającej w tym samym areszcie liderce Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys.
RL / IAR / opr. WM
Fot. facebook.com/andrzej.poczobut.9