Około 25 wystawców zjechało do Nałęczowa na zjazd klasyków. Uczestnicy wydarzenia mogą podziwiać nie tylko samochody, ale i motocykle czy traktory.
– To sentymentalna podróż dla starszych, ale i lekcja historii dla młodych – mówi współorganizator wydarzenia, Katarzyna Wąsik. – Mamy motocykle, samochody, od czasów przedwojennych do powojennych i obecnych, do lat 90., a nawet jest tu stoisko detailingowe. Mamy Lublinki, Volvo, nasze krajowe auta oraz zagraniczne – tłumaczy.
Przyglądających się starym autom ściągnęła tu nie tylko miłość do motoryzacji, ale także nostalgia.
– Zauważyłem między innymi motorower Romet na takich maleńkich kółkach, którym jeździłem 45 lat temu – mówi jeden z uczestników. – Dużo sentymentu. Rodzice też jeździli takimi starymi samochodami. Przede wszystkim stare, ładne motocykle, które trudno teraz gdzieś zobaczyć. Ja jeździłem maluchem – dodają inni.
Zlot klasyków przed Urzędem Miejskim w Nałęczowie potrwa do godziny 17.00.
ElKa / opr. LysA
Fot. Ewelina Kwaśniewska