Bardzo będą zawiedzeni ci, którzy spodziewali się na najnowszym albumie The Killers kolejnej porcji chwytliwych stadionowych przebojów. Tym raz otrzymaliśmy spokojny, wręcz melancholijny krążek. To na dodatek koncept album opowiadający o rodzinnej miejscowości lidera zespołu Brandona Flowersa. Jak napisał jeden z amerykańskich krytyków „zespół stworzył coś filmowego, niezwykłego i kameralnego, całkowicie unikatowego w swojej dyskografii.”
Fot. The Killers/ FB