Udanie rozgrywki ekstraklasy rozpoczęły koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin. W 2. kolejce Energa Basket Ligi Kobiet podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka wygrały u siebie ze Ślęzą Wrocław 58:52.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Ślęza Wrocław
Mimo zwycięstwa, nie był to dobry mecz w wykonaniu lublinianek. W ich grze było sporo niedokładności i nerwowości. Pszczółki zaprezentowały fatalną skuteczność na linii rzutów wolnych. Na Ślężę taka gra wystarczyła jednak w kolejnych spotkaniach poprzeczka będzie zawieszona dużo wyżej. Spotkanie zostało wygrane, ale dyspozycja lubelskiej drużyny musi być zdecydowanie lepsza, jeśli chce powalczyć na polskich i europejskich parkietach.
W najwyższej klasie rozgrywkowej z powodzeniem zadebiutowała 19-letnia Natalia Kurach: – Był to mój pierwszy mecz w ekstraklasie. Z tego względu w pierwszej połowie grało mi się kiepsko. Ale w drugiej części spotkania grało mi się o wiele lepiej. Uważam, że pierwszy mecz jest najważniejszy i cieszymy się ze zwycięstwa.
Natalia Kurach w swoim debiucie zdobyła 2 punkty i miała 9 zbiórek.
Zawody podsumowuje trener lubelskiej drużyny Krzysztof Szewczyk: – Mieliśmy przed meczem kilka zadań. Jedno z nich to na pewno zatrzymać Wilson i to w dużym stopniu się udało. Chcieliśmy też skontrolować naszą zbiórkę, co też się udało. Plus do tego indolencja na linii rzutów dolnych, bo tak naprawdę mogliśmy zamknąć ten mecz troszkę wcześniej. Ale dla nas najważniejsze jest to, że wygraliśmy. W tygodniu borykaliśmy się z chorobami, przeziębieniami, nie trenowaliśmy w pełnym składzie, dlatego obawialiśmy się tego meczu. Jednak najważniejsze jest zwycięstwo.
Liderkami lubelskiej drużyny były Kamiah Smalls i Martina Fassina, które zdobyły po 13 punktów.
JK / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski