W Mediolanie mały prywatny samolot pasażerski z 8 osobami na pokładzie zapalił się i uderzył w budynek mieszkalny. Wszyscy pasażerowie i pilot zginęli na miejscu.
Jednosilnikowy samolot wystartował z z prywatnej części pobliskiego lotniska Linate. Kierował się do Olbii na Sardynii, ale przeleciał zaledwie kilka kilometrów. Świadkowie mówią, że samolot, którego silnik stanął w płomieniach, zaczął pikować i nie wykonując żadnego manewru, uderzył w budynek mieszkalny, po czym doszło do potężnej eksplozji i wybuchł pożar. Budynek był pusty, bo przeprowadzano w nim generalny remont. W związku z tym, że dziś (03.10) jest niedziela, nikt w nim nie pracował. W pobliżu znajduje się stacja metra, parking dla autobusów i przystanek autobusowy.
Ekipy ratunkowe przybyły na miejsce kilka minut po katastrofie.
– Jedną z ośmiu ofiar śmiertelnych katastrofy jest rumuński miliarder Dan Petrescu – przekazały dziennik „Corriere della Sera” i włoska agencja AGI. Z informacji włoskich mediów wynika, że 68-letni miliarder pilotował samolot. Wśród ofiar katastrofy jest także jego żona, posiadająca również obywatelstwo francuskie, oraz 30-letni syn Dan Stefano. Na pokładzie znajdowało się także dziecko.
Dan Petrescu, posiadający według „Corriere della Sera” także niemieckie obywatelstwo, był jednym z najbogatszych ludzi w Rumunii. Był szefem spółki finansowej BTP, a także właścicielem hipermarketów i centrów handlowych. Według gazety udało się zabezpieczyć czarną skrzynkę z samolotu. W sprawie wypadku wszczęto śledztwo.
RL / IAR / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/Daniel Dal Zennaro