Kiedy w 2019 roku debiutował albumem „Hypersonic Missiles”, niektórzy recenzenci okrzyknęli go Springsteenem swojego pokolenia. Nie tylko z powodu podobieństw w sposobie śpiewania, ale i tematyce piosenek. Na nowej płycie „Seventeen Going Under” już tak wojowniczy nie jest. Nowy krążek to próba podsumowania swojego życia, w którym nie brakowało także momentów, o których nie każdy zdecydowałby się napisać. Płyta momentami bardzo mroczna, ale też niezwykle wciągająca. Kolejny sukces Fendera!
AM
Fot. nadesłane