Pozostałości średniowiecznego skarbu oraz wiele innych zabytków odkryli archeolodzy wraz z poszukiwaczami w Zawichoście – Trójcy w województwie świętokrzyskim. W marcu w tym miejscu znaleziono także niemal 2 tysiące monet piastowskich.
Do odkryć przyczynili się miłośnicy przeszłości ze Stowarzyszenia Wspólne Dziedzictwo z Opatowa oraz Stowarzyszenia „Szansa” z Annopola.
– W ubiegłym roku ci pasjonaci rozpoczęli tam poszukiwania zabytków przy pomocy wykrywaczy metali, za zgodą urzędu konserwatorskiego i pod nadzorem archeologicznym – mówi dr hab. Marek Florek konserwator zabytków archeologicznych z sandomierskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach i wykładowca w Instytucie Archeologii UMCS. – Gdyby tam weszli archeolodzy, to zrobiliby to na miesiąc, dwa miesiące, może trzy i takich efektów na pewno by te poszukiwania nie przyniosły. Natomiast oni tam chodzili systematycznie i znajdowali zabytki. Były one dokładnie lokalizowane, namierzane i dokonane przez nich znaleziska były punktem wyjścia do rozpoczęcia bardziej systematycznych badań.
– Szukaliśmy miejsca legendarnej bitwy pod Zawichostem, która odbyła się w 1205 roku – mówi Wojciech Rudziejewski-Rudziewicz, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Annopol „Szansa” i działającej przy tym stowarzyszeniu Nadwiślańskiej Grupy Poszukiwawczej. – Prawdopodobnie odnaleźliśmy to miejsce, ponieważ w dawnej miejscowości Trójca, obecnie wchodzącej w skład Zawichostu, znaleźliśmy m.in. groty strzał, głowice mieczy, rycerskie ostrogi. Oprócz tych militariów odnaleźliśmy wiele numizmatów. W marcu 2021 roku na polu ornym odkryto skarb około 2 tysięcy monet piastowskich z okresu rozbicia dzielnicowego.
– Pierwsza rzecz to znaleziony w trakcie badań grzebień kościany, który można datować na XI wiek. Na podstawie zdobień, można stwierdzić, że ma on analogie skandynawskie. Brakuje zębów, ale tak dobrze zachowanych grzebieni kościanych jest niewiele. Ma dość skomplikowaną konstrukcję ze stylizowanymi główkami zwierzęcymi, tutaj częściowo zachowanymi. Najbardziej spektakularny jest fragment fibuli, czyli zapinki tzw. fibuli palczastej. To jest późny okres Wędrówek Ludów, który może się wiązać z pierwszą falą Słowian, jaka pojawiła się w Małopolsce. To rzadkość na ziemiach polskich – stwierdza dr hab. Marek Florek.
– Najbardziej spektakularne są odważniki żelazne, które służyły do odważania srebra. W handlu używano je w strefie kulturowej związanej z Morzem Bałtyckim, ze Skandynawią. Mamy w Trójcy prawie 30 takich odważników. Jeśli fizycznie ich Wikingowie nie przynieśli do Trójcy, to po prostu zostały one używane przez kogoś, kto bezpośrednio się z nimi kontaktował. Wskazuje to, że mamy tam do czynienia z dużym ośrodkiem handlowym, podobnie jak te skarby srebrne, które zostały tam odkryte – wyjaśnia dr hab. Marek Florek.
– Teraz to miejsce należy do jednych z najważniejszych w Polsce pod względem odkryć. Trójca to takie białe plamy historii. Odkryliśmy prawdopodobnie miejsce bitwy. W tym miejscu potwierdziliśmy istnienie wczesnośredniowiecznego targowiska, potwierdziliśmy też lokalizację przeprawy. We wczesnym średniowieczu była to granica wpływów państwa piastowskiego. Jego ekspansja na wschód powodowała to, że miejsce to było jednym z najbardziej strategicznych dla państwowości polskiej. Był to też taki punkt chrystianizmu, czyli poszerzenia religii na wschód. Oprócz tego znaleźliśmy dwie bulle. Jedna bulla, najprawdopodobniej księcia Bolesława Krzywoustego, należy do jednej z siedmiu znalezionych w naszym kraju – opowiada Wojciech Rudziejewski-Rudziewicz.
– Wcześniej był co prawda ten srebrny skarb odkryty w latach 30. XX wieku, datowany na lata 60. XI w. On nam też sugerował, że coś się tutaj ważnego działo. Kościół w Trójcy również powstał bardzo wcześnie, bo w XII w. To też była przesłanka, że jest to miejsce szczególne. W tej chwili mamy materialne pozostałości, materialne ślady. To są rzeczy naprawdę wyjątkowe – tłumaczy dr hab. Marek Florek.
Poszukiwania w Zawichoście – Trójcy będą kontynuowane.
LilKa / opr. AKos
Fot. Marek Florek / nadesłane