Na lubelskich targowiskach spore zainteresowanie choinkami. Jaką wybrać i jaka jest ta idealna, a także jak dbać o drzewko?
– Na razie robimy rozpoznanie. Wybór jest bardzo duży. Choinki są piękne i tanie. Idealna choinka musi być pachnąca, duża i szeroka, żeby zmieściło się więcej prezentów – mówią kupujący.
– Największym zainteresowaniem cieszy się jodła kaukaska – mówi Marcin Nawrocki. – Drugi w kolejności jest świerk srebrny i zwykły. Jodła kaukaska charakteryzuje się tym, że nie opada igła, długo stoi. Świerki pachną, a srebrny mniej gubi igłę niż zwykły.
– Świerków pospolitych jest zdecydowanie najwięcej na plantacjach zakładanych w naszych nadleśnictwach – mówi Paweł Burzyna z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Pachnie i kłuje. Mimo wszystko igły opadają dosyć szybko. Jest też sosna zwyczajna, która jest zdecydowanie trwalsza i dłużej postoi w naszych domach. Niebywałą zaletą będzie w jej przypadku leśny zapach. Sporadycznie można też nabyć jodłę pospolitą. To drzewko, które tez wykazuje się dużą trwałością, ale niestety jest dużo uboższa w gałęzie.
Handlarze zalecają, by kierować się tym, aby igła drzewka była zdrowa, gruba i nieobeschnięta. Według kupujących, sztuczne choinki to nie to samo: – Żywa choinka tworzy zdecydowanie lepszy, świąteczny klimat.
A jak dbać o choinkę? – Jeśli chodzi o choinkę doniczkową, to pamiętajmy o systematycznym, nie za częstym podlewaniu – mówi Paweł Burzyna. – To samo dotyczy choinki ciętej, którą możemy wstawić w mały pojemnik, który będzie systematycznie napełniany wodą, aby przedłużyć jej trwałość. Nie stawiajmy choinek koło grzejników, bo krócej będziemy się cieszyć jej urokiem i zapachem w naszym domu. Igły szybciej opadną.
– Lepiej żeby światełka na choince się świeciły, a nie paliły – mówi starszy kapitan Andrzej Szacoń, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Ważne, żeby te światełka były kupione w sklepach, nie na targowiskach, żeby miały certyfikaty. Jest taka zasada, żeby podlewać drzewko, ponieważ wysuszone drzewko o wiele szybciej się pali, kiedy dojdzie do sytuacji typu zwarcie. Można w Internecie znaleźć wiele filmików pokazujących porównanie spalania choinki niepodlewanej do podlewanej. Drzewko wysuszone jest lepszym materiałem palnym. Ta podlana również się pali, ale zdecydowanie wolniej. Mamy wtedy więcej czasu na reakcję, na ewakuację, a służby ratunkowe mają więcej czasu, żeby przyjechać i podjąć działania. Mamy wtedy mniejsze zniszczenia w swoich mieszkaniach, więc podlewajmy choinki i używajmy oświetlenia z certyfikatami.
Jak mówią strażacy, warto też wyłączać lampki kiedy wychodzimy z domu lub kiedy idziemy spać. Żywe choinki w doniczkach po świętach można też posadzić np. w przydomowym ogródku.
MaTo/ opr. DySzcz
Fot. archiwum