Organizacje prowadzące schroniska i ogrzewalnie dla osób bezdomnych z przerażeniem patrzą w przyszłość. Powodem są wprowadzane od nowego roku podwyżki cen za media, przede wszystkim za gaz.
Podwyżki cen gazu i prądu to ogromne wyzwanie dla organizacji niosących pomoc osobom bezdomnym i wykluczonym. – Wszyscy wiedzą, że koszty wzrosną. Pytanie, jak bardzo – mówi Krzysztof Bujko, prezes zarządu Fundacji SOS Ziemi Lubelskiej, prowadzącej ośrodki wsparcia dla bezdomnych kobiet i samotnych matek. – Prognozy na ten rok dotyczące podwyżek cen nośników energii, szczególnie gazu, ale i energii elektrycznej, są przerażające. Nastroje w fundacji są przez to bardzo marne. Nadal nie wiemy, jak wielkie będą te podwyżki. Czekamy na pierwszą fakturę albo jakąś umowę, która zmieni stawki, która da nam odpowiedź na to, jak wielkie będą.
Częściowe skale podwyżek zna już Ośrodek dla Bezdomnych im. Św. Brata Alberta w Lublinie. W listopadzie minionego roku za zużycie gazu w ogrzewalni i w schronisku organizacja zapłaciła pięć razy więcej niż rok wcześniej. – Złożyło się na to kilka czynników – mówi dyrektor ośrodka przy Dolnej Panny Marii w Lublinie, Renata Babiarz. – Od 1 października niestety wygasła nam umowa na gaz, która była bardzo korzystna cenowo. Obowiązywała od 2016 roku. Wiedzieliśmy, że takiej oferty już nie otrzymamy, jednak październik zaskoczył nas wszystkich. Wszędzie bardzo wzrosły ceny za gaz. Listopad był dla nas szokującym momentem, ponieważ otrzymaliśmy pierwszą fakturę za gaz już w cenach obowiązujących obecnie. Przy podwyżkach w nowej umowie zapłaciliśmy 7 tysięcy. Dla porównania powiem, że w listopadzie 2020 roku za gaz zapłaciliśmy około 1400 złotych.
– Podwyżki cen gazu wynikają z bardzo trudnej sytuacji na rynku światowym – wyjaśnia rzecznik prasowy PGNiG Obrót Detaliczny, Rafał Pazura. – Czynników jest bardzo wiele, począwszy od tego, że gospodarki pobudziły się w swojej aktywności po pandemii, szczególnie rynek azjatycki. To wszystko przełożyło się na wzrosty na całym świecie. Dla porównania, 15 grudnia 2021 roku my jako spółka, czyli PGNiG Obrót Detaliczny, która zaopatruje się w gaz na Towarowej Giełdzie Energii, płaciliśmy blisko 600 procent więcej za to paliwo niż 15 grudnia 2020 roku. To obrazuje skalę tych wzrostów.
Dla gospodarstw domowych oznacza to w tym roku średnią podwyżkę opłat za gaz w wysokości 54 procent. Jednak organizacje takie jak Bractwo Miłosierdzia zapłacą jeszcze więcej. – Urząd Regulacji Energetyki zatwierdza taryfy na gaz sprzedawany wyłącznie odbiorcom w gospodarstwach domowych – tłumaczy rzeczniczka urzędu Agnieszka Głośniewska. – Organizacje pożytku publicznego, przedszkola, szkoły, bardzo różne podmioty gospodarcze, także komercyjne -wszyscy poza gospodarstwami domowymi zostali – powiedzmy – wrzuceni do jednego worka. Dla nich te taryfy nie są zatwierdzane. To znaczy, że korzystają z cenników wolnorynkowych.
Dla działających w Lublinie organizacji pomocowych problemem jest też niewzrastająca od kilku lat miejska dotacja na prowadzenie działalności. – Wzrastają opłaty za media i pensja minimalna, ale nie dotacja – mówi dyrektor Babiarz. – W tym momencie wiemy, że w ramach dotacji przyznanych w budżecie miasta Lublin, które otrzymaliśmy na schronisko i na ogrzewalnię, nie będziemy mogli pokryć kosztów za media i przeglądy. Jest to spowodowane wysokością przyznanej dotacji. Kwota dotacji nie zmienia nam się od 2016 roku. To będzie już siódmy rok z rzędu, kiedy ta pula pieniędzy się nie zwiększa. W związku z tym z każdym rokiem Bractwo Miłosierdzia musiało pokrywać coraz więcej kosztów z własnych środków.
– Bractwo prowadzi ośrodek wsparcia dla bezdomnych, bo wygrało w otwartym konkursie ofert – odpowiada Izolda Boguta z biura prasowego lubelskiego ratusza. – Zlecanie realizacji tych zadań następuje w trybie otwartych konkursów ofert, zgodnie z ustawą o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Dofinansowanie przekazywane przez miasto stanowi wsparcie, a nie pełne finansowanie działań realizowanych zasadniczo przy udziale środków własnych tych organizacji.
W tym roku, podobnie jak w poprzednim, na wsparcie organizacji pomagających osobom bezdomnym miasto Lublin przeznaczy 2 miliony złotych.
Izolda Boguta dodała, że do tej pory żadna z działających w Lublinie organizacji zajmujących się osobami bezdomnymi nie zwróciła się do miasta z prośbą o dodatkowe pieniądze w związku z rosnącymi kosztami działalności.
Sytuacja organizacji pomocowych, takich jak Bractwo Miłosierdzia w Lublinie, jest tematem rozmów na szczeblu ministerialnym. Nie ma jeszcze jednak informacji o tym, czy będą mogły liczyć na jakąkolwiek tarczę osłonową.
MaK / opr. WM
Fot. pixabay.com