Nie mają szczęścia koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin i Polonii Warszawa. Planowane na jutro (23.01), a wcześniej dwukrotnie przekładane spotkanie tych zespołów w Energa Basket Lidze Kobiet, po raz trzeci nie dojdzie do skutku.
Poprzednie próby rozegrania meczu spełzły na niczym z powodu infekcji koronawirusa w zespole z Lublina. Tym razem COVID dotknął stołeczne zawodniczki. Przeprowadzone wśród koszykarek Polonii testy dały trzy wyniki pozytywne i jeden niejednoznaczny. Dodatkowo z gry wyłączone są zawodniczki kontuzjowane: Sylwia Siemienias i Loryn Goodwin. Z wczoraj (21.01) opublikowanego komunikatu na stronie internetowej warszawskiego klubu wynikało, że Polonia przyjedzie do Lublina w bardzo okrojonym składzie. Dziś (22.01) rano wydział rozgrywek Polskiego Związku Koszykówki zdecydował jednak, że meczu nie będzie.
Odwołanie zawodów budziło dodatkowe komplikacje związane z drabinką turnieju Pucharu Polski, który w przyszłym tygodniu ma się odbyć w Bydgoszczy. Stawką meczu Pszczółki z Polonią dla gospodyń było rozstawienie w zawodach. Zwycięstwo z warszawiankami pozwalałoby podopiecznym Krzysztofa Szewczyka rozpocząć rywalizację dopiero od półfinału. Polonia natomiast potrzebowała wygranej w Lublinie, by w ogóle w Bydgoszczy wystąpić.
Ponieważ we wtorek (25.01) i w środę (26.01) akademiczki będą rozgrywały zaległy dwumecz 1/8 finału Pucharu Europy we Francji nie ma szans na to, by mecz zespołów z Lublina i Warszawy odbył się przed bydgoskim turniejem.
Jak się okazało, rywalizację w turnieju o Puchar Polski w Bydgoszczy koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin rozpoczną od ćwierćfinału. W związku z brakiem możliwości rozegrania meczu lubelskiej drużyny z Polonią Warszawa, skład zawodów został ustalony na podstawie tabeli po pierwszej rundzie ekstraklasy, z wyłączeniem meczu zespołów z Lublina i stolicy. Tym samym, w bydgoskim turnieju zabraknie Polonii, która szansę występu straciła na rzecz Ślęzy Wrocław.
W planowanym na piątek 28 stycznia ćwierćfinale Pszczółki o 19:30 zmierzą się z gospodyniami imprezy – Polskimi Przetworami Basketem 25 Bydgoszcz. Jeśli wygrają, w sobotę w półfinale czeka ich starcie z BC Polkowice.
W drugim z piątkowych ćwierćfinałów zagrają Ślęza Wrocław i AZS Uniwersytet Gdański. Na zwycięzcę tego spotkania w półfinale czeka VBW Arka Gdynia.
– Koszykarki Pszczółki w ostatnim czasie nie grały i nie trenowały z powodu zakażeń koronawirusem – przypomina trener zespołu Krzysztof Szewczyk. – Jesteśmy bez treningu drużynowego od 10 dni. Trenowaliśmy w 5-6 osób. Trenowały tylko te zawodniczki, które miały ujemne wyniki albo niedawno przeszły COVID, reszta była w izolacji.
– W poniedziałek wyjeżdżamy do Francji, we wtorek i środę gramy mecze, w czwartek wracamy i od razu jedziemy na Puchar Polski. W każdym meczu będziemy starali się wygrać. Zespół z Francji – Villeneuve d’Ascq – to bardzo mocny przeciwnik. Gdyby grał w naszej lidze, zdecydowanie walczyłby o mistrzostwo Polski. Na pewno będą to bardzo ciężkie spotkania – mówi trener.
JK / opr. ToMa
Fot. archiwum