Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe. Główna stopa referencyjna, która jest wyznacznikiem m.in. dla kredytów hipotecznych została podniesiona o 50 punktów bazowych do poziomu 2,75%. Ostatni raz tak wysokie stopy procentowe były w 2013 roku.
– Kolejny raz w ciągu kilku miesięcy podnoszą te stopy i kolejny raz kredyty pójdą w górę – skarżą się mieszkańcy Lublina. – Wzięliśmy kredyt na mieszkanie w Lublinie. Rata to ponad 800 zł. Teraz po tych podwyżkach, z 830 zł rata wzrosła nam już do blisko 1000 zł, ale to była dopiero pierwsza podwyżka – mówi mieszkaniec Lublina.
– Chodzi o walkę z inflacją – tłumaczy dr Jakub Czerniak z Wydziału Ekonomicznego UMCS. – Temu służy podnoszenie stóp procentowych, żeby było mniej pieniędzy na rynku i żeby to powodowało mniejszy popyt, a ceny nie będą „zasysane” przez popyt i nie będą rosły. Wydaje się, że najmocniej uderzy to w tych, którzy już wzięli kredyty, albo będą chcieli wziąć, bo wzrośnie ich oprocentowanie.
– Zalecam dużą ostrożność, jeżeli chodzi o pobieranie kredytów. Trzeba się skupić i analizować sytuację, żeby spłacać raty, bo sytuacja jest poważna – mówi mieszkaniec Lublina.
– Podniesienie stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski sprawi, że banki komercyjne będą mogły pożyczać pieniądze z NBP, ale po wyższym oprocentowaniu, drożej – wyjaśnia dr Jakub Czerniak. – To sprawi, że same sobie, na rynku międzybankowym, też będą chciały drożej pożyczać te pieniądze, a to oznacza, że wzrosła stopa WIBOR. Od tej stopy uzależnionych jest większość, bo ok. 90% kredytów hipotecznych w Polsce.
– Największa zmiana będzie po prostu na naszej racie – mówi Przemysław Kusiak, ekspert finansowy. – Przykładowo dla 200 tysięcy złotych kredytu taka zmiana na racie to będzie ok. 60 zł. Przy 300 tysiącach – ok. 90 zł, a przy 500 tysiącach – ok. 155 zł. Tak naprawdę kredytobiorcy odczują podwyżkę po trzech lub sześciu miesiącach, tak jak bank przyjmuje WIBOR.
– Biorąc pod uwagę wszystkie te podwyżki, już widać duży wpływ na rynek nieruchomości pod względem głównie sprzedaży i zakupów lokali mieszkalnych- mówi Adam Mirecki, pośrednik z biura nieruchomości. – Rynek wtórny najszybciej zareagował na te podwyżki, ponieważ wiele osób, które się tego nie spodziewały, przerosły raty kredytu wynikające z tych podwyżek stóp i zaczęli wystawiać swoje lokale mieszkalne na sprzedaż.
– Jest to piąta podwyżka stóp procentowych – zaznacza Przemysław Kusiak. – W całym rozrachunku trzeba sobie uświadomić, że nasze raty od początku tych podwyżek wzrosły średnio od 380 zł do nawet 1000 zł, w zależności od kwoty, od 200 do 500 tysięcy złotych kredytu.
– Wydaje się, że w perspektywie kilku najbliższych miesięcy, może kwartałów, stopy procentowe będą rosły – mówi dr Jakub Czerniak. – Na razie jeszcze za bardzo nie widać efektów podnoszenia stóp procentowych na jesieni ubiegłego roku, a więc NBP musi konsekwentnie dalej podnosić stopy procentowe, aby walczyć z inflacją.
Ekonomiści z mBanku szacują, że inflacja w styczniu wyniosła 9,3 proc. To najwięcej od ponad 20 lat.
FiKar/ opr. PrzeG/ DySzcz
Fot. pixabay.com