Co najmniej do wtorku planują ukraińscy aktywiści blokować wyjazd TIR-ów na Białoruś przez przejście graniczne w Koroszczynie. W ten sposób sprzeciwiają się transportowi towarów do Rosji i Białorusi.
CZYTAJ: Około 200 osób blokuje przejście graniczne w Koroszczynie
Protest rozpoczął się w sobotę (19.03) rano. Jesteśmy zdeterminowani, aby trwać przy swoich postulatach i kontynuować akcję protestacyjną. – mówi współorganizator protestu Roman Korbut. – Zachęcamy ludzi, żeby pozostawali i ewentualnie rozpowszechniali te informację wśród znajomych, żeby też tutaj przyjeżdżali i blokowali tę granicę. Nasze protesty mają sens pod tym względem, że zostały już zauważone. Była odpowiedź premiera Polski, który prosił też Unię Europejską o reakcje na tę sytuację i wstrzymała handel z Rosją i Białorusią.
CZYTAJ: Protest na przejściu granicznym w Koroszczynie wznowiony
Z powodu protestu wydłużyła się kolejka TIR-ów oczekujących na wyjazd z Polski na Białoruś. Kolejka sięga blisko 40 kilometrów.
CZYTAJ: Do 32 godzin wzrósł czas oczekiwania na przejściu w Koroszczynie
– Protest uderza też w polskich kierowców, którzy w tragicznych warunkach, bez wody i jedzenia muszą oczekiwać na wyjazd z kraju – mówi kierowca ciężarówki pan Łukasz, który utknął w kolejce a z transportem palet jedzie do Chin. – Jest mi przykro z tego powodu co tutaj się wydarzyło. Bo powiedzieli, że są przeciwko Rosji i transportowi do Rosji, a atakują nas zwykłych Polaków.
Organizatorem protestu jest Inicjatywa Społeczna Euromajdan – Warszawa.
MaT / opr. AKos
Fot. MaT