Trzeci dzień protestu przewoźników w rejonie polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Koroszczynie. W proteście bierze obecnie udział kilka osób.
Przewoźnicy protestują przeciwko łamaniu ich praw, co ma związek z protestem ukraińskich aktywistów, którzy przez trzy dni blokowali na przejściu granicznym wyjazd ciężarówek na Białoruś.
– Chcemy też pokazać z jakimi problemami mierzą się przewoźnicy z wschodniej ściany Polski po nałożeniu sankcji na Rosję – mówi prezes zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Tadeusz Gajownik. – Sankcje spowodowały to, że firmy z dnia na dzień pozostały bez pracy. 90 proc. kontraktów, które wykonywały, zostało zerwanych i łańcuchy dostaw, które wykonywały firmy do Rosji i do Białorusi, zostały przewane. Chcemy apelować do rządu polskiego, żeby spowodował to, że wprowadzić trzeba i to natychmiast, pakiet pomocowy dla tych firm.
Protestujący przebywają w pobliżu terminala, rozmawiają też z oczekującymi w kolejce na odprawę kierowcami ciężarówek. Pilnują porządku, starają się też łagodzić napięcie między kierowcami. Obecnie kolejka ciężarówek wynosi 50 km i sięga do miejscowości Rogoźnica.
Organizatorzy protestu zapowiadają, że ich akcja protestacyjna będzie odbywać się do 23 kwietnia.
MaT / opr. GRa
Fot. archiwum