Rosyjscy najeźdźcy wciąż zabijają cywilów w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy; we wtorek (22.03) zginęły trzy osoby, w tym 14-letni chłopak – przekazał szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko, cytowany przez agencję Ukrinform.
We wpisie na Telegramie Kyryłenko podkreślił, że obecnie nie da się ustalić dokładnej liczby ofiar w oblężonym przez siły rosyjskie Mariupolu oraz w Wołnowasze.
CZYTAJ: Reporterzy o oblężeniu Mariupola: Bomba spadała za bombą
Kyryłenko opublikował infografikę z danymi na temat zabitych i rannych cywilów w obwodzie donieckim, nie uwzględniając Mariupola i Wołnowachy. Wynika z niej, że od początku rosyjskiej inwazji w regionie zginęło 118 osób, a 483 odniosły obrażenia.
Rosyjski pocisk zabił też trzy osoby, w tym dwoje dzieci w mieście Rubiżne w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy – poinformował na Facebooku Serhih Hajdaj, szef ługańskich władz obwodowych.
„Do tragedii doszło wieczorem, kiedy armia rosyjska nasiliła ostrzał. Około godziny 20.00 nieprzyjaciel uderzył w wieżowiec. Pocisk eksplodował na piątym piętrze. Ratownicy znaleźli troje zabitych, w tym dwoje dzieci” – powiedział Hajdaj.
Rubiżne przed wojną liczyło około 60 tys. mieszkańców.
Szef władz obwodowych przekazał, że w obwodzie ługańskim trwa regularne niszczenie obiektów infrastrukturalnych przez rosyjskich żołnierzy.
Z kolei w Trościańcu w obwodzie sumskim na północnym wschodzie Ukrainy rosyjscy najeźdźcy zastrzelili na ulicy kobietę; dziś (23.03) w mieście wybuchł duży pożar, trwają walki uliczne – podała agencja Ukrinform, cytując szefa władz obwodowych Dmytro Żywyckiego.
CZYTAJ: Ukraina: zacięte walki pod Charkowem
„Niestety oni strzelają do ludzi. Kobieta, która po prostu jeździła rowerem po mieście, została zastrzelona” – powiedział Żywycki w nagraniu zamieszczonym na Telegramie. Podkreślił, że na ulicach miasta jest bardzo niebezpiecznie.
CZYTAJ: Rosyjskie ataki rakietowe na obiekty wojskowe w Równem
Wczoraj rzeczniczka praw obywatelskich Ukrainy Ludmyła Denisowa poinformowała, że rosyjskie wojska zamordowały w Trościańcu kilka osób, wykorzystują mieszkańców jako „żywe tarcze”. Żołnierze plądrują również na szeroką skalę sklepy i bankomaty.
PAP / opr. GRa
Na zdj. zbombardowany Charków, fot. PAP/EPA/VASILIY ZHLOBSKY