Minionej nocy rosyjskim wojskom nie udało się posunąć naprzód na wschodzie Ukrainy; żadna z podjętych przez nich prób zmasowanej ofensywy nie przyniosła dotąd efektu – przekazał podczas briefingu prasowego we wtorek doradca prezydenta Zełenskiego Ołeksij Arestowycz.
– Wróg działa zgodnie z klasycznymi zasadami sztuki wojennej. Rosyjskie „szarże kawaleryjskie” skutkowały porażką najeźdźcy pod Kijowem, Czernihowem i Sumami. Dlatego teraz przeciwnik próbuje w ostrożny sposób osłabiać naszą obronę, a potem – jeśli odnajdzie słaby punkt – koncentrować tam swoje ataki – poinformował Arestowycz, cytowany przez agencję Ukrinform.
CZYTAJ: Sztab generalny Ukrainy: wróg podjął nieudane próby ofensywy pod Charkowem i Donieckiem
– Dokładnie to Rosjanie starali się robić minionej nocy na wschodzie Ukrainy, ale żadna z tych prób się nie powiodła – mimo zmasowanych bombardowań lotniczych i ostrzałów artyleryjskich – dodał.
W ocenie doradcy prezydenta głównym celem rosyjskich wojsk jest okrążenie ukraińskich sił w okolicach Iziumu w obwodzie charkowskim i przejście do ofensywy pod Wołnowachą w obwodzie donieckim. Trwają też próby okrążenia miejscowości Rubiżne, Siewierodonieck i Popasna w obwodzie ługańskim. Działania w okolicach Charkowa i Hulajpola w obwodzie zaporoskim mają inny charakter – służą związaniu walką ukraińskich wojsk, tak aby nie mogły przemieścić się do Donbasu.
Według Arestowycza rosyjska ofensywa napotka na zaciekły opór ukraińskich żołnierzy i zakończy się fiaskiem. – Nasze najbardziej zaprawione w boju formacje znajdują się dokładnie w miejscu rosyjskich ataków. Władze na Kremlu wysyłają swoich żołnierzy na śmierć – żołnierze mają opanować całe obwody ługański i doniecki, aby można było „sprzedać” społeczeństwu ten „sukces” jako główny cel wojny. To się jednak nie uda – ocenił Arestowycz.
Doradca prezydenta nakreślił trzy możliwe scenariusze dalszego przebiegu konfliktu – skoncentrowanie się rosyjskich wojsk na utrzymaniu opanowanych terytoriów, wycofanie sił zbrojnych Kremla z Ukrainy lub powrót Moskwy do negocjacji pokojowych z Kijowem.
CZYTAJ: Prezydent: Jesteśmy świadkami rosyjskiej ofensywy. Ukraina wymaga wsparcia
– Naszym celem pozostaje całkowite zniszczenie przeciwnika przy militarnym wsparciu z Zachodu. Rosjanie nie mogą liczyć na niczyją pomoc – ocenił Arestowycz.
We wtorek po południu szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj potwierdził, że rosyjskie wojska rozpoczęły ofensywę na wschodzie Ukrainy. – Nastąpiła chwila ataku, ruszyli ze wszystkich kierunków. Zaczął się bardziej zmasowany ostrzał, o wiele intensywniej atakuje lotnictwo – przekazał Hajdaj, cytowany przez portal Suspilne.
RL / PAP / opr. WM
Fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO Dostawca: PAP/EPA