– Ukraińscy żołnierze broniący Mariupola nie mogą być pozostawieni na pastwę rosyjskiej armii – oświadczył w poniedziałek (02.05) na konferencji prasowej w Kijowie minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
Szef dyplomacji był pytany przez dziennikarzy o ewakuację ludzi z Mariupola.
CZYTAJ: Dalsza część ewakuacji cywilów z Mariupola opóźniona
– W tej chwili mogę tylko pochwalić niestrudzone wysiłki ONZ i Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, aby to urzeczywistnić. Ale wszystko jest bardzo kruche, wszystko może się rozpaść w każdej chwili, więc lepiej poczekać na zakończenie ewakuacji – stwierdził Dmytro Kułeba.
– Jednocześnie pragnę podkreślić, że te działania ewakuacyjne ograniczają się do ludności cywilnej. W zakładach Azowstal obrońcy ukraińscy, w tym ciężko ranni żołnierze ukraińscy, ich istnień nie można zostawiać na pastwę armii rosyjskiej, która nadal bombarduje ich pozycje. Będziemy pracować bez ustanku, aby ocalić jak najwięcej ludzkich istnień w Mariupolu – powiedział Kułeba.
CZYTAJ: Do Zaporoża dotarło sto osób ewakuowanych z Mariupola
Według szefa MSZ zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją zależy od trzech czynników. – Są to sankcje, broń i perspektywa członkostwa Ukrainy w Umii Europejskiej – podkreślił Kułeba.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Pułk Azow Twitter