Zawodniczki MKS Lublin walczą o wyjazd do Paryża. Młode piłkarki ręczne zgłosiły się do konkursu Sypa Challlenge, reprezentując województwo lubelskie.
– Nazywam się Małgorzata Rola, jestem trenerką grup młodzieżowych, m.in. jednej z młodszych grup grającej w kategorii „dzieci”. Jest to ogólnopolski konkurs zorganizowany przez Kamila Syprzaka i wzięłyśmy w nim udział. Stwierdziłam, że to będzie bardzo fajna przygoda dla moich dziewczynek. Nagrodą w konkursie jest wyjazd do Paryża, spotkanie z najlepszymi zawodnikami ligi europejskiej, z naszym reprezentantem Polski. Zwiedzanie stadionu i wspólny trening. Naprawdę atrakcja dla dzieci i ogromna radość.
– Dla młodej osoby już samo spotkanie z reprezentantem Polski, z takim zawodnikiem, jednym z najlepszych polskich szczypiornistów, to wielka frajda – podkreśla Krzysztof Basiński, ojciec Julii, która od pięciu lat trenuje w MKS Lublin. – To także wielka motywacja na przyszłość. Przecież nie każdy ma okazję oko w oko porozmawiać z jednym z najlepszych zawodników nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
– Dziewczynki trochę mówią po francusku. Dominika mówi, że Paryż to piękne miasto – opowiada Małgorzata Rola o filmiku nagranym przez zawodniczki. – Z kolei Gabrysia mówi, że w zespole francuskim występują przystojny piłkarze i że bardzo fajnie grają w piłkę ręczną. Chciałyśmy trochę z humorem podejść do tego. Nie wiem jak było z wymową. Mam nadzieję, że ci, którzy będą oglądać ten film to zrozumieją o co tak naprawdę na m chodziło. Było przy tym bardzo dużo zabawy i o to tak naprawdę chodzi.
– Zgłosiłyśmy się do konkursu, gdzie mamy szansę polecieć do Paryża i bardzo byśmy chcieli wygrać – opowiada zawodniczka Julia. – Zaczęliśmy kręcić różne filmiki. Tata zaproponował mi granie i tak się zaczęło. Poszłam na pierwszy trening i mi się spodobało. Lubię rzucać piłką. Czuję szczęście i satysfakcję kiedy gram. Zdobyłyśmy pierwsze miejsce w zawodach wojewódzkich, szóste w zawodach ogólnopolskich. Trzeba nauczyć się rzucać piłką.
– To świetna promocja Lublina i województwa lubelskiego – uważa Krzysztof Basiński. – Jak usłyszałem chociażby na tym naszym filmiku, jednym z trzech, które dziewczynki zaprezentowały przy okazji tego konkursu, „przywieziemy do Paryża cebularz lubelski”. Zgiąłem się w pół ze śmiechu. To naprawdę humorystycznie zabrzmiało. Jeżeli pojedziemy do tego Paryża, uda nam się wygrać, to zabierzemy ten entuzjazm, tę radość z lubelskiego.
– Musimy mieć dużo polubieni. Brakuje nam 600, żeby pokonać Wisłę Płock – mówi Julia. – Teraz jesteśmy na czwartym miejscu. Są dwie drużyny z Płocka i Gdańsk.
Wesprzeć MKS Lublin można oddając głosy na zgłoszenie nr 10 na profilu stowarzyszenie4kids na Instagramie.
InYa / opr. PrzeG
Fot. archiwum