Trzeci – najwyższy stopnień zagrożenia pożarowego obowiązuje w lasach w południowej części województwa lubelskiego. Najgorzej jest w Nadleśnictwach: Janów Lubelski, Józefów, Rudnik, gdzie wilgotność ściółki szacuje się w granicach 8 procent. W nadleśnictwie Chełm zagrożenie również jest bardzo duże, a wilgotność ściółki wynosi tam tylko około 7 procent.
– Apelujemy o ostrożność, bo pożar w lesie rozprzestrzenia się bardzo szybko – mówi rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, Ewa Pożarowszczyk. – Będzie duży problem, ponieważ ta roślinność zostanie nadpalona i też będzie musiała swój okres czasu przejść, przeżyć, żeby się odbudować. Ponieważ ta gleba po palenisku jest taka wyjałowiona. Potem naprawdę jest trudno, aby w tym miejscu naturalnie pojawiły się rośliny czy jakieś drzewa.
W Lubelskiem nie został jeszcze wprowadzony zakaz wchodzenia do lasów.
Leśnicy przypominają, że do lasu nie można wjeżdżać samochodem, palić ognisk w niedozwolonych miejscach, czy wyrzucać niedopałków papierosów.
W ubiegłym roku na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie doszło do 35 pożarów, które zniszczyły ponad 41 ha lasów.
MaTo / opr. AKos
Fot. pixabay.com