Na niektórych odcinkach frontu pod Siewierodonieckiem, na wschodzie Ukrainy, rosyjskie siły posiadają nad nami dziesięciokrotną przewagę pod względem uzbrojenia; nie mamy jednak problemów z dostawami nowego sprzętu dla naszych oddziałów – poinformował w środę rzecznik ukraińskiego resortu obrony Ołeksandr Motuzjanyk.
– Zdobycie Siewierodoniecka jest strategicznym celem wroga. W następnej kolejności będą chcieli nacierać na Lisiczańsk i odciąć szlaki komunikacyjne, a następnie ruszyć stamtąd (z zachodniej części obwodu ługańskiego) dalej, by kontynuować ofensywę w obwodzie donieckim. (…) Sytuacja jest bardzo dynamiczna – ocenił Motuzjanyk, cytowany przez agencję UNIAN. Według rzecznika ministerstwa nie doszło dotąd do przerwania linii zaopatrzenia ukraińskich sił walczących na wschodzie kraju. – Niektóre trasy są ostrzeliwane, ale dowództwo naszej armii radzi sobie ze wzmacnianiem formacji (wprowadzaniem rezerw na pole walki) i zapewnianiem dostaw nowego uzbrojenia – zadeklarował przedstawiciel resortu obrony.
CZYTAJ: Sztab Generalny Ukrainy: na okupowanych terytoriach Rosjanie kradną i niszczą infrastrukturę
Wcześniej w środę szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował, że ukraińskie wojska kontrolują już wyłącznie obrzeża Siewierodoniecka.
– Kilka dni temu (ukraińscy) specnazowcy rzeczywiście weszli i oczyścili prawie połowę miasta. Kiedy Rosjanie sobie to uświadomili, to po prostu zaczęli zrównywać je z ziemią uderzeniami z powietrza i artylerią. Siedzenie w jakimś bloku i czekanie, aż wszystko całkowicie zniszczą, nie ma sensu, dlatego nasi teraz znowu kontrolują tylko obrzeża. Ale walki jeszcze trwają, nasi bronią Siewierodoniecka, nie można mówić, że Rosjanie w pełni opanowali miasto. I mam nadzieję, że do tego nie dojdzie w najbliższym czasie – powiedział gubernator.
Zdobycie Siewierodoniecka – nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie – pozostaje najważniejszym celem inwazji Kremla na wschodzie Ukrainy. Przed rosyjską agresją miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Obecnie przebywa tam wciąż około 10-11 tys. osób.
RL / PAP / opr. WM
Infografika: Maciej Zieliński / PAP