Trwa proces formowania 19 Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej z siedzibą w Chełmie. Pierwsza przysięga rekrutów nowej formacji planowana jest już na październik. Rekruterzy czekają na chętnych.
CZYTAJ: Por. Marta Gaborek: WOT planuje w tym roku przyjąć 30 żołnierzy do służby zawodowej
– Początek formowania naszej brygady to marzec 2021 roku, kiedy to minister obrony narodowej podpisał stosowną decyzję w tej sprawie. Impulsem do jej podjęcia było niezwykle duże zainteresowanie i zaangażowanie w formowanie jednostek obrony terytorialnej na terenie Lubelszczyzny – mówi pułkownik Robert Kasperczuk, dowódca 19 Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Chełmie. – Było bardzo dużo ochotników, więc podjęto decyzję o formowaniu 19 Nadbużańskiej Brygady Terytorialnej jako takiej brygady siostrzanej na terenie Lubelszczyzny. Oczywiście ten potencjał miał być zalążkiem do wzmocnienia wschodniej granicy państwa i miał nasycić nasz region dobrze wyszkolonymi żołnierzami WOT. Sytuacja na granicy spowodowała, że decyzja była jak najbardziej słuszna. 19 Nadbużańska Brygada swoją działalnością będzie nawiązywała do przedwojennego korpusu obrony pogranicza, co wiąże się ze ścisłą współpracą z Nadbużańskim Oddziałem Straży Granicznej, tutaj u nas w Chełmie. Czyli budujemy nadbużańskość w zakresie współpracy szkoleniowej, która przygotuje nas do działalności na granicy. Naszym drugim obszarem działalności, nie mniej ważnym, jest wsparcie lokalnych społeczności.
CZYTAJ: Płk Robert Kasperczuk będzie dowódcą 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej
– Zaciągnąć się może każda osoba sprawna fizycznie i psychicznie, zdolna do realizacji zadań w zakresie kryzysowym czy ogólnowojskowym, która posiada pełnię praw publicznych – informuje podporucznik Marcin Zelent, zastępca dowódcy 241 Kompanii Lekkiej Piechoty, jeden z rekruterów nowo formułowanej 19 Nadbużańskiej Brygady. – Osoby, które w jakiś sposób weszły w konflikt z prawem, muszą sprawdzić, czy na tę chwilę ich wcześniejsze konflikty z prawem już wygasły i nie są elementem, który może zastopować ich kandydaturę do terytorialnej służby wojskowej. Zaciągnąć mogą się zarówno uczniowie szkół średnich, którzy ukończyli 18 lat, jak również ich nauczyciele. Zaciągnąć mogą się wszyscy mieszkańcy rejonu, od powiatu tomaszowskiego po powiat bialski, zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Wojska Obrony Terytorialnej swój potencjał tworzą w oparciu również o dużą liczbę kobiet, ale ważnym dla funkcjonowania naszego systemu jest też pozyskiwanie specjalistów. Jeśli jesteś specjalistą z jakiejś dziedziny, to jesteśmy otwarci na to, byś zasilił nasze szeregi.
– Dlaczego kobiety się zgłaszają? Ja, jeszcze będąc na studiach, zastanawiałam się, co chcę robić w życiu i zawsze ciągnęło mnie do wojska – opowiada kapral Emilia Grochowska, podoficer sekcji rozpoznawczej 24 Batalionu, docelowo żołnierz 19 Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Na samym początku na pewno nie zdecydowałabym się na zawodową służbę. A to była taka forma, którą można było pogodzić z tym, co robiłam, czyli ze studiowaniem. Nie przerywała, nie zaburzała mi w żaden sposób życia. Była jednocześnie formą sprawdzenia się, doświadczenia czegoś nowego, zobaczenia, czy mi się to w ogóle podoba. No i spodobało mi się. Jestem tutaj już 2 lata. W międzyczasie zmieniłam stanowisko. Zastanawiam się docelowo, jak będzie stworzona 19 Nadbużańska Brygada. Być może uda się zostać żołnierzem zawodowym, o czym 2 lata temu nie myślałam jeszcze absolutnie. Nie wiedziałam, że tak się potoczy to wszystko. Rodzice byli bardzo zadowoleni. Mówili, że to jest bardzo dobra ścieżka życiowa i że popierają ten wybór. Martwili się tylko przez chwilę, czy nie zaburzy to w żaden sposób studiów, ale skończyłam studia i nie spełniły się żadne obawy rodziców.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Ruszyły „Wakacje z WOT”. 92 ochotników szkoli się w Lubelskiem [ZDJĘCIA]
– Brygada w swoim składzie ma 3 bataliony piechoty lekkiej zlokalizowane, a raczej planowane do lokalizacji, w Chełmie, w Woli Uhruskiej, w Hrubieszowie, Poturzynie. Ostatni batalion, który będziemy formowali w 2024 roku, to jest Biała Podlaska – dopowiada pułkownik Robert Kasperczuk. – Podlegamy, jako jedna z 21 jednostek, dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej. Proces formowania brygady zostanie zakończony w 2025 roku, kiedy przyjmiemy ostatni batalion. Liczba ponad 2000 – czy to jest dużo, czy to jest mało? – myślę, że to zależy od zadań, które będziemy realizowali. Czy to jest dużo, czy to jest mało, jeśli zabezpieczamy 5 powiatów, od Białej Podlaskiej, aż po Tomaszów Lubelski? Zobaczymy, jaka będzie sytuacja rozwojowa. Myślę, że brygada po osiągnięciu gotowości w 2025 roku będzie się dalej rozwijała, a wszystko to będzie zależał od ochotników.
– Jesteśmy otwarci na studentów, na osoby bezrobotne, ponieważ w WOT naprawdę jest co robić – zaznacza podporucznik Marcin Zelent. – Każdy ochotnik jest mile widziany. Każdy jest zorientowany, co się dzieje, jak niedaleko od nas dzieją się pewne wypadki. Kryzys na granicy od września 2021 roku pokazał jasno, kim są terytorialni i jak bardzo są potrzebni całemu systemowi bezpieczeństwa. Żołnierz WOT to rodzina, to dom, praca, szkoła, wojsko. Ten piąty rodzaj sił zbrojnych jest najmłodszy. Pomimo że jesteśmy w XXI wieku, nawiązaliśmy do tradycji starych chorągwi rycerstwa z okresu średniowiecza. Następnie nasz system terytorialności nawiązuje do dawnego pospolitego ruszenia szlacheckiego z określonych ziem. Ten system nawiązuje również do dawnego wojska kwarcianego i obrony, jakby potocznej, w oparciu o określone, wyznaczone rejony. Tak naprawdę opieramy się o te doświadczenia, które miały miejsce w 1939 roku.
– Myślę, że kobiety mają tak samo. Jak przychodzi się do wojska, to na samym początku przestaje mieć znaczenie, czy jest się kobietą, czy mężczyzną, w wojsku po prostu jest się żołnierzem, niezależnie od buzi – dodaje kapral Emilia Grochowska. – Na pewno ktoś musi chcieć tu przyjść. Jeśli ciągnie go w tym kierunku i chciałby, to jak najbardziej warto przyjść, poznać ludzi, którzy mają podobne pasje i którym sprawiają przyjemność podobne rzeczy. Aspekt finansowy też jest zachęcający. W krótkim czasie można dorobić do domowego budżetu, nie zaburzając swojego życia, nie zaburzając swojej pracy, a w obecnych czasach jest ciężko.
CZYTAJ: Lubelscy żołnierze WOT ćwiczą pod okiem amerykańskich instruktorów
Żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej za gotowość otrzymuje uposażenie w wysokości 456 zł, a za każdy dzień powołania dodatkowo minimum od 129 zł 96 gr w zależności od stopnia. Do tego dochodzą jeszcze różnego rodzaju dodatki, nagrody i zapomogi, ulgi na przejazd środkami komunikacji publicznej (78 proc.) i tańsze paliwo na stacjach Orlen. Szczegóły dostępne są na stronie internetowej WOT.
NowA / opr. KB
Fot. Wojska Obrony Terytorialnej