Większość lubelskich uczelni nie ma już wolnych miejsc w akademikach, a rekrutacje nadal trwają. Pokoje w domach studenckich są droższe niż w roku 2021, ale mimo wszystko prawie dwa razy tańsze od tych na wolnym rynku.
CZYTAJ: Studenci w tym roku wybiorą akademiki. Koszt wynajmu mieszkania wzrósł o ok. 20 proc.
– Wiem, że większość pokoi jest tu wynajęta. Mam 1000 złotych stypendium i nie stać mnie na normalny wynajem – mówi jedna ze studentek. – 500 złotych muszę płacić za akademik i 500 przeznaczam na utrzymanie siebie. Teraz oglądam ogłoszenia. Takie najtańsze to za 750 zł, więc trochę byłoby trudno żyć za 300 złotych.
– W akademiku w cenie jest Internet, nie płacimy za prąd, wodę, tylko za wynajmowanie pokoju – dodaje inna. – A kiedy mieszka się w mieszkaniu, to trzeba opłacać rachunki. W akademiku jest bezpieczniej. Po pierwsze mamy osobę, która jest na portierni, a po drugie, wszyscy jesteśmy studentami, wszyscy się znamy.
– Można powiedzieć, że w tej chwili mamy pełne obłożenie – informuje Andrzej Goral, kierownik działu administrowania domami studenckimi Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Gdybyśmy chcieli spełnić prośby studentów, którzy proszą o pokoje jednoosobowe albo z podwyższoną płatnością, żeby mieszkać w pojedynkę, to byłoby 120 proc. obłożenia. A jeżeli będą dostawać pokoje zarówno jedno-, jak i dwuosobowe, to gdzieś tak 98 proc. mamy. Komisja w tej chwili trwa i od dzisiaj zaczynamy przyznawać miejsca dla pierwszego rocznika. Komisje będą trwały do końca września. A ceny poszły w górę o około 15 procent.
– 3. tura rekrutacji cały czas trwa – mówi Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik prasowy Politechniki Lubelskiej. – Zakończymy ją 13 września. Natomiast jeżeli chodzi o akademiki i miejsca przeznaczone dla studentów, niestety już nie przyjmujemy żadnych wniosków. W tym roku mamy o tyle wyjątkową i trudną sytuację, ponieważ z 4 akademików, 1 jest w trakcie generalnego remontu. Czyli od razu odeszło nam 320 miejsc. Władze uczelni kontaktują się z innymi uczelniami w sprawie miejsc dla studentów Politechniki Lubelskiej, którzy nie znajdą miejsca w naszych akademikach. Być może na innych uczelniach znajdą się miejsca, ale sądzimy, że też jest tam trudna sytuacja. Proponujemy takim studentom jedynie zamieszkanie poza kampusem uczelni.
CZYTAJ: Nieruchomości na wynajem: ceny w Lublinie wciąż na rekordowo wysokim poziomie
– Nie dziwi mnie boom na akademiki – mówi Adam Mirecki, z jednego z lubelskich biur nieruchomości. – Ceny najmu w tym sezonie studenckim – czyli od lipca – wzrosły dosyć dużo. Akademiki, którymi dysponują uczelnie wyższe, mają średnią stawkę za jeden pokój tzw. wspólny ok. 600 złotych. Natomiast mieszkanie typu kawalerka, gdzie mamy do dyspozycji jeden pokój plus własną łazienkę i kuchnię, ma najniższą stawkę 1500-2000 złotych. Stawka najniższa za mieszkania dwupokojowe to 2000 złotych nawet do 3000 złotych miesięcznie. I mówimy tu o mieszkaniach o standardzie studenckim.
Wolne miejsca w akademikach, jako jeden z niewielu, wciąż ma Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, czyli największa szkoła wyższa w regionie.
Na 9 lubelskich uczelniach studiuje w sumie ponad 60,000 osób.
FiKar / opr. KB
Fot. Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie FB