Ponad 260 milionów wydano w województwie lubelskim na ograniczenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery, na przykład poprzez dofinansowanie do wymiany starych pieców. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie podsumował w czwartek (08.09) program „Czyste Powietrze”.
CZYTAJ: Miliony na realizację trzech programów w Lubelskiem
– 45 ciężarówek, każda ważąca ponad 20 ton – tyle pyłu mniej trafia do atmosfery w województwie lubelskim dzięki programowi „Czyste Powietrze” – mówił Grzegorz Grzywaczewski, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie: – Mamy w ramach realizacji tego programu od września 2018 roku stermomodernizowanych ponad 20 tysięcy budynków. W ślad za tym idzie oszczędność energii. Mamy też wymienionych już ok. 20 tysięcy źródeł ciepła na te bardziej efektywne, ekologiczne i bardziej czyste. Mamy zainteresowanie na poziomie ponad 27 tysięcy wniosków. Do tego efekt finansowy – to ponad 260 milionów już wypłaconych środków dla mieszkańców województwa lubelskiego.
– W tym roku wyraźnie zmniejszyło się zainteresowanie piecami gazowymi, ale są inne rozwiązania – dodaje Grzegorz Grzywaczewski. – Do niedawna było duże zainteresowanie gazem, ale oczywiście, tak jak w przyrodzie nie ma nic stałego, tak podobnie w sytuacji, w której teraz jesteśmy, jest problem z cenami gazu. W kręgu zainteresowań są pompy ciepła. Przy czym cały czas informujemy, żeby – jeśli stosujemy pompy ciepła – zawsze łączyć je z panelami fotowoltaicznymi. Dlatego że pompy ciepła wymagają więcej energii i ci, którzy chcieliby się zdecydować tylko na samą pompę ciepła, muszą się liczyć z tym, że rachunki za energię będą wtedy wyższe.
– Decyzja o wymianie kopciucha nie jest jednak już taka prosta – mówi sekretarz gminy Kodeń Mariusz Zańko: – Nie oszukujmy się, ta cała sytuacja geopolityczna, wzrost cen paliw – przez to na pewno ludzie się bardziej zastanawiają, czy jednak nie pozostać jeszcze przy tym „śmieciuchu” i nie palić drewnem. Z nową propozycją wychodzą tzw. piece zgazowujące drewno. Na terenach wiejskich najłatwiej uzyskać dostęp do drewna, ono jest najtańszym źródłem ogrzewania. Ludzie się wahają czy przejść na gaz, którego ceny idą do góry, czy założyć pelet, który też poszedł do góry. Trzeba też pamiętać, że często z tego programu korzystają osoby starsze, które nie są w stanie ciąć drewna, nosić go. Jeżeli więc zakładają piece z podajnikami, to dla nich jest łatwiejsze. Dlatego program dalej się cieszy zainteresowaniem i przychodzi dużo osób, które mogą skorzystać z tego największego wsparcia. Bo jednak możliwość pozyskania prawie 60 tysięcy zł, 90 procent dofinansowania i na przykład założenia wtedy pompy ciepła z połączeniem fotowoltaiką, daje możliwość naprawdę taniego ogrzewania. Coraz więcej widzę takich rozwiązań.
– Warto postarać się o maksymalną dotację – wyjaśnia Daria Dekondy z Urzędu Gminy Niedrzwica Duża. – Jeżeli już mamy wyznaczone i wiemy jaki to będzie procent dofinansowania, łatwiej jest podjąć dalsze decyzje jeśli chodzi o inne wymiany, termomodernizacje, bądź inne rzeczy. Im wyższy poziom dofinansowania, tym większy zwrot pieniędzy.
– Dotacje będą coraz wyższe. Zmieni się też sposób finansowania wymiany „kopciucha” – zapowiada Grzegorz Grzywaczewski. – Możemy otrzymać określony poziom dotacji, maksymalnie na razie jest to ponad 60 tysięcy złotych. Chociaż teraz już rozmawiamy o wyższych poziomach, które będą sięgać ponad 100 tysięcy. Jest to uzależnione od dochodu i od sytuacji, jaka jest w danym gospodarstwie. Główna część programu od 2018 roku polegała na tym, że trzeba było wyłożyć swoje pieniądze. A teraz mamy kolejną zmianę, z możliwością prefinansowania. Uruchomiliśmy to w sierpniu i mamy już prawie 200 wniosków w tej sprawie.
Kilka dni temu województwo lubelskie otrzymało kolejne wsparcie – 7,5 miliona złotych na projekt „Czyste Powietrze”
TSpi/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com