Na inaugurację rozgrywek ekstraklasy koszykarzy drużyna Polskiego Cukru Pszczółki Start Lublin wygrała z Eneą Abramczyk Astoria Bydgoszcz 101:97, ale dopiero po dogrywce.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
Więcej o tym spotkaniu w relacji Adama Rozwałki.
Spotkanie było wyrównanie, ale w ostatniej kwarcie to Start musiał gonić wynik. Udało się na 3 minuty przed końcem. Do końca trwała zażarta walka. Przy stanie 85:85 lubelski zespół na 20 sekund przed końcem miał piłkę, ale nie wykorzystał okazji i to goście w ostatniej sekundzie mieli piłkę, aby zdobyć zwycięskie punkty. To im się nie udało. A dogrywka odbyła się już pod dyktando gospodarzy, którzy szybko wypracowali 11-punktową przewagę i już jej nie roztrwonili. Zwycięstwo Startu to 101:97. Aż 33 punkty rzucił Dorsey-Walker, a 25 dołożył Melvin.
Szkoleniowiec Startu Artur Gronek dopiero w tym tygodniu zaczął zajęcia z drużyną, gdyż wcześniej przebywał z reprezentacją Polski, która w niedawnych mistrzostwach Europy zajęła czwarte miejsce.
Środkowy Startu Roman Szymański tak charakteryzował podejście do meczu z Astorią: – Trener powiedział, że jego założenia będą wdrażane dopiero w przyszłym tygodniu. Teraz skupialiśmy się, żeby wygrać to spotkanie. Najważniejsze było, żeby dobrze rozpocząć sezon. Wiemy, jak bardzo to ważne psychicznie dla drużyny, aby wygrać pierwszy mecz w domu; żeby kibice przyszli i zobaczyli, że to jest fajna drużyna, którą chce się oglądać. I zrobiliśmy to.
W następnym meczu Start zmierzy się 1 października na wyjeździe z GTK Gliwice.
AR
Fot. Wojciech Szubartowski