Adam Glapiński: Skala szoków, jakie doprowadziły do inflacji, zmniejsza się

mid 22a063241 2022 10 06 155401

– Szoki surowcowe, przede wszystkim surowców energetycznych, to główny czynnik podbijający inflację – powiedział w czwartek (06.10) prezes NBP Adam Glapiński (na zdj.). Pojawiają się sygnały, że skala szoków, jakie doprowadziły do inflacji, stopniowo się zmniejsza – dodał.

– Szoki surowcowe są głównym czynnikiem podbijającym inflację. Powtórzę to jeszcze raz, podobnie jak prezesi wszystkich innych banków centralnych na świecie – szoki surowcowe, przede wszystkim surowców energetycznych, to główny czynnik podbijający inflację – powiedział na konferencji prasowej prezes NBP.

Jak mówił, „przyczyna inflacji – abstrahując od COVID-u, to co było wcześniej, z czego jeszcze nie wyszliśmy – z podwyższonej inflacji jeszcze po COVID-zie, a już weszliśmy w tę nową sytuację o której teraz mówimy”.

Szef NBP wskazał, że w wielu gospodarkach inflacja kształtuje się na poziomach najwyższych od dekad. – W Niemczech mamy poziom inflacji najwyższy od 70 lat – dodał. Zdaniem Glapińskiego wysoka inflacja jest problemem globalnym.

CZYTAJ: Adam Glapiński: Polityka pieniężna będzie prowadzona tak, by ograniczała inflację

– Pojawiają się jednak powoli sygnały wskazujące, że skala szoku, które doprowadziły do wzrostu inflacji, stopniowo zmniejsza się. Wszystko ma swój początek i koniec oczywiście. W szczególności w ostatnich miesiącach osłabły nieco zaburzenia w handlu, który się utrzymywały od czasów COVID. To jest bardzo ważny czynnik – powiedział Glapiński. Zauważył, że potaniała także ropa naftowa.

– Generalnie w Stanach Zjednoczonych i w Europie nadal rośnie jednak inflacja bazowa. To jest ten nowy bardzo ważny element. Inflacja bazowa rośnie, bo odzwierciedla przenoszenie przez firmy wzrostu kosztów na ceny ich produktów – przyznał szef NBP. 

Dane potwierdzają scenariusz stopniowego spowolnienia wzrostu naszej gospodarki

Szef NBP podczas czwartkowej konferencji prasowej zauważył, że „wszystkie napływające dane potwierdzają scenariusz stopniowego spowolnienia wzrostu naszej gospodarki”. Wpływają na to, jak tłumaczył, negatywne uwarunkowania zewnętrzne. – Przede wszystkim wojna w Ukrainie, Rosja podejmuje kolejne akty agresji, w otoczeniu polskiej gospodarki następuje znaczące spowolnienie aktywności, w szczególności spada aktywność gospodarcza w Niemczech – u naszego głównego partnera handlowego – powiedział prezes NBP.

CZYTAJ: Adam Glapiński: w Polsce recesji nie przewidujemy

W ocenie Glapińskiego wszystko to wskazuje, że „dynamika gospodarcza będzie się pogarszać, co będzie wpływać korzystnie na inflację; tempo wzrostu będzie maleć”. To samo, zdaniem prezesa NBP, będzie się dokonywać u naszych sąsiadów, w globalnej gospodarce, u głównych potęg gospodarczych świata. – Wszystko razem będzie zmierzać do zmniejszenia inflacji – ocenił.

Nie grozi nam recesja

Prezes NBP Adam Glapiński dodał, że Rada Polityki Pieniężnej nie zakończyła w środę (05.10) podnoszenia stóp procentowych, a jedynie wstrzymała ten proces, by przyjrzeć się lepiej sytuacji gospodarczej. Podczas konferencji prasowej nie wykluczył dalszych podwyżek w przyszłości.

Podczas konferencji prasowej szef banku centralnego podkreślił, że mimo obserwowanego spowolnienia gospodarczego nie grozi nam recesja i znaczący wzrost bezrobocia.

– Jest spowolnienie bardzo szybkiego wzrostu, ale nie ma recesji. To oczekiwane spowolnienie powinno być na tyle silne, by wyraźnie stłumić krajową presję popytową, a tym samym inflację. Obniżenie aktywności na zewnątrz Polski i wewnątrz powinno osłabić wzrost inflacji bazowej i cały proces inflacyjny sprowadzić do rozsądnego poziomu – ocenił Glapiński.

Dodał, że ograniczenie presji popytowej utrudni przedsiębiorcom przerzucanie wyższych kosztów na ceny. Zaznaczył, że obecnie dynamika inflacji jest silnie podbijana przez ceny energii i żywności. – Wzrost tych dwóch kategorii cen, według naszych szacunków, odpowiada za ok. 2/3 bieżącej inflacji – stwierdził prezes NBP.

Wskazał, że w przyszłym roku poziom inflacji będzie mocno zależał od decyzji rządu ws. tarczy inflacyjnych i zmian cen regulowanych. – Ale jeśli chodzi o tendencję, z pewnością zobaczymy stopniowy spadek dynamiki cen w kierunku celu inflacyjnego NBP. Najkorzystniej by to się układało, to zależy od rządu, by utrzymać tarczę antyinflacyjną i ceny regulowane w ryzach. Wtedy ta inflacja będzie szybko spadać – powiedział prezes NBP.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/Albert Zawada

Exit mobile version