W Centrum Spotkania Kultur odbyło się spotkanie żużlowców Motoru Lublin z kibicami. Podczas uroczystej gali został podsumowany sezon 2022. A są powody do świętowania. Lubelska drużyna po raz pierwszy w historii została Drużynowym Mistrzem Polski. „Koziołki” w rewanżowym spotkaniu finałowym w Lublinie odrobiły 12 punktową stratę pokonując Moje Bermudy Stal Gorzów.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Żużlowcy Motoru Lublin podsumowali mistrzowski sezon – gala w CSK
Ten historyczny mecz 25 września na naszej antenie komentowali Grzegorz Chyliński oraz Adam Rozwałka.
– Nie wierzyłem do końca, że Motor odrobi 12 punktów straty z Gorzowa – mówi Grzegorz Chyliński z magazynu żużlowego Pięć Jeden w Radiu Freee, dziennikarz Radia Lublin. – Ale wierzyłem w chłopaków. Już raz zrobili cud nad Bystrzycą odrabiając punktów 14 w meczu z Rybnikiem, kiedy walczyli o Ekstraligę. Wszystko było w rękach i motocyklach chłopaków. Widziałem, że byli zmotywowani. W powietrzu wisiało takie napięcie, że oni po prostu muszą to zrobić. Dopiero po meczu, kiedy miałem okazję pogadać z zawodnikami, dotarło do mnie, że mamy mistrza Polski. Łzy w oczach mieliśmy wszyscy. Płakałem ja i Michał Mielnik, widziałem, że Adam Rozwałka się też wzruszył. Cały Lublin czekał na to 75 lat.
– Spotkanie z naszymi kibicami to dla nas bardzo ważne wydarzenie – mówi zawodnik Motoru Lublin Jarosław Hampel. – To możliwość podziękowania im za wspaniały doping przez cały sezon aż do samego końca. Mamy oddanych fanów, którzy potrafią tak wspaniale dopingować przy pełnych trybunach. To potrafi „nieść”, dodawać energii; to się czuje w parkingu i to wszystko działa na nas bardzo pozytywnie. To wszystko, co tu się dzieje, jeśli chodzi o doping, to fenomen. Czy jest lepiej, czy gorzej, kibice nas zawsze dopingują i za to im dziękujemy.
CZYTAJ: Motor Lublin żużlowym mistrzem Polski!
– Chcemy podziękować wszystkim zawodnikom, działaczom, że podołali. Pogratulować osobiście. Jesteśmy niepokonani! Jesteśmy z nich dumni! – mówią kibice Motoru Lublin. – Czekaliśmy na to bardzo długo, to nasza wielka duma. Zawsze jeździliśmy za drużyną, wspieraliśmy ich i jesteśmy z nimi do końca.
– Motor na początku szedł jak burza. Wszystkich po kolei „łoił” . Zakończyli zasadnicza rundę zasadniczą na pierwszym miejscu, ale w play-offach przyszła zadyszka. Pojawiła się kontuzja Michelsena, słabsza dyspozycja Maksa Drabika, zaczęliśmy przegrywać mecze. Doszło do tego w Toruniu i w Gorzowie. Ale na koniec na szczęście Motor wygrał zasłużenie play-offy i to nie to, że im się należało. Oni po prostu w play-offach byli najlepsi – dodaje Grzegorz Chyliński.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Żużel: Finał Motor Lublin – Moje Bermudy Stal Gorzów 53:37
– To był naprawdę dobry sezon w wykonaniu każdego zawodnika – mówi żużlowiec Motoru Lublin, Mateusz Cierniak. – Byliśmy naprawdę równą drużyną. Za każdym razem dawaliśmy z siebie wszystko.
– Cały czas jeszcze jest to gdzieś w myślach i cały czas to sobie wspominam – mówi trener Speedway Motor Lublin, Maciej Kuciapa. – Myślę o tym, bo jest to dla mnie jak i dla zespołu megasukces. Jestem szczęśliwy, że mogłem być częścią tego zespołu. To było coś wspaniałego móc wygrać u siebie na torze przy pełnym stadionie naszych wiernych fanów.
– Myślę, że bardzo dużo rzeczy musiało się złoży: od przygotowania fizycznego, przygotowania sprzętu po ogromne wsparcie kibiców, sponsorów, działaczy. Myślę, że małymi krokami to wszystko procentuje i z roku na rok jest coraz lepiej – mówi inny żużlowiec Motoru, Dominik Kubera.
– Tworzyliśmy prawdziwą drużynę od samego początku do końca. Potrafiliśmy się nawzajem mobilizować w tych najtrudniejszych momentach. To na pewno pokazywało nasz charakter i to chyba był klucz do tego, że do samego końca walczyliśmy, wierzyliśmy i się nie poddaliśmy – dodaje Jarosław Hampel.
– Gdy w zeszłym roku sezon zaczynaliśmy bez kibiców przez pandemie. W ogóle nie było czuć klimatu ścigania. Mimo że wyjeżdżaliśmy do biegów, to jednak w ogóle nie było tej wspaniałej otoczki, którą tworzą kibice. To jest bardzo istotna część, bo jest dla kogo jeździć i sprawia to nam – zawodnikom dużą radość, że my możemy sprawić ogromną frajdę i radość kibicom. Kibice są wspaniali. Całą drużyną dziękujemy im za ich całosezonowe wsparcie, za to, że byli z nami i w meczach, które wygraliśmy jak i w meczach, które przegraliśmy w tym sezonie. Dziękuje im za to, że nie są kibicami sukcesu, ale że są cały czas – dopowiada Mateusz Cierniak.
Na dzisiejsze spotkanie z kibicami zawodnicy Motoru Lublin przylecieli… helikopterem, który wylądował na placu Teatralnym.
Rok temu drużyna sięgnęła po srebrny medal mistrzostw Polski. W 2022 roku udało się zdobyć pierwszy tytuł mistrzowski. W sumie Motor oprócz tegorocznego złota ma w dorobku dwa srebrne medale.
LilKa / opr. AKos
Fot. Piotr Michalski