Odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami. Sprawa tygrysów znajdzie finał w sądzie

73528615 2411792379034407 3443096460239831040 n 2022 10 14 135147

Pięć osób odpowie przed sądem między innymi za znęcanie się nad zwierzętami. Chodzi o sprawę dziesięciu tygrysów transportowanych w fatalnych warunkach z Włoch do Rosji przez Polskę w 2019. Jeden z kotów nie przeżył transportu.

Oskarżeni to dwaj kierowcy z Włoch, dwóch polskich lekarzy weterynarii oraz Rosjanin – Rinad V.

– To główny z oskarżonych, który organizował feralny transport zwierząt – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie prokurator Agnieszka Kępka. – Został oskarżony o znęcanie się nad tymi dziesięcioma tygrysami w ten sposób, że zorganizował transport tym zwierzętom w sposób niewłaściwy. Zwierzęta miały ograniczoną swobodę. Nie zapewnił im właściwej ilości pokarmu i wody, co spowodowało ich stres i cierpienie.

CZYTAJ: Tygrysy dojechały do azylu w Hiszpanii

Tygrysy, które przeżyły transport, trafiły do ZOO w Poznaniu i Człuchowie. Część przetransportowano później do azylu w Hiszpanii.

– Widoku tych zwierząt nie zapomnę do końca życia – mówi dyrektor poznańskiego ZOO Ewa Zgrabczyńska. – To były zwierzęta, które umierały dosłownie na naszych oczach. Drapieżniki w totalnym stresie. Przerażone, obolałe. Były ubłocone własnymi odchodami. One w tych klatkach dosłownie dogorywały.

CZYTAJ: Tygrysy uwięzione na granicy w Koroszczynie. Zarzuty dla włoskich kierowców

Tygrysy na szczęście udało się odratować. Wszyscy oskarżeni są na wolności. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.

MaTo / opr. PrzeG

Fot. archiwum

Exit mobile version