Centrum Studiów KUL otworzono w Lublinie. Jest to miejsce, gdzie więźniowie z całej Polski będą mogli odbywać studia.
– Inicjatywa otwarcia Centrum Studiów, czyli budynku poświęconego temu właśnie celowi, jest unikalna w skali świata – podkreśla rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ks. prof. Mirosław Kalinowski. – Trzeba to jasno powiedzieć. W tym miejscu słowa uznania dla Służby Więziennej, pana dyrektora Jacka Kitlińskiego, który wydał zgodę na to, by część budynku, która znajduje się niedaleko, była na to przeznaczona, odremontowana. Tam są tylko sale wykładowe.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Otwarcie Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym w Lublinie
– Powstało centrum kształcenia, specjalnie przystosowane pomieszczenia – mówi podpułkownik Anna Ausz, dyrektor Aresztu Śledczego w Lublinie. – Za tym szły u nas grube inwestycje, ponieważ musieliśmy przenieść ambulatorium, musieliśmy dostosować pomieszczenia. Studenci będą mieli teraz naprawdę bardzo dobre warunki. Jest 5 sal dydaktycznych. Dbamy o pomieszczenia do konsultacji indywidualnych, jest sala multimedialna, więc studenci będą mieć naprawdę godziwe warunki.
– Chciałbym wprowadzić do swojego życia coś nowego – zaznacza jeden ze studentów, Piotr. – Skoro już trafiłem do więzienia, to chciałbym, żeby ten czas nie był zmarnowany i poświęcę m.in. też nauce.
– W dalszym ciągu studiuję nauki o rodzinie. Zmienia się specjalizacja, bo jest to animacja środowiska społecznego – opowiada Artur, który w tym roku rozpoczyna naukę na studiach II stopnia. – Kierunek przypadł mi do gustu. Mam nadzieję, że będzie na tak samo wysokim poziomie jak poprzednie lata nauki. Miałem długi wyrok do odbycia. Teraz będę kończył odbywanie kary. Decyzja podjęta 3 lata temu to był moim zdaniem bardzo dobry pomysł na zagospodarowanie czasu. To pogłębianie wiedzy, rozwijanie się. Chodziło o to, żeby nie zmarnować tego czasu tutaj.
– Pierwsze zajęcia już za nami – mówi Maciej Wójcik, student kierunku nauki o rodzinie. – Powiem szczerze, że jest bardzo podobnie do studiów poza murami tego miejsca, aczkolwiek jest trochę mniej osób.
– Z danych, jakie posiadamy, z 29 osadzonych, którzy zakończyli studia, tylko 2 wróciło na drogę kariery przestępczej – podaje ks. prof. Mirosław Kalinowski. – Inaczej mówiąc, program resocjalizacji przez edukację jest bardzo efektywny. Trudno znaleźć inne programy, które wskazywałyby taką skuteczność. Przede wszystkim chodzi o to, że więźniowie uwierzyli w swoją wartość dla życia osobistego, rodzinnego i społecznego. Kończąc studia, zauważyli, że również wnoszą jakiś wkład w rozwój własny i rozwój społeczny. Z tego się cieszymy, bo godność ludzka wzrasta w nich, kiedy takie dobro jest realizowane.
CZYTAJ: „Ta inicjatywa jest unikalna w skali świata”. Centrum Studiów KUL uroczyście otwarte
– W dzisiejszych czasach na pewno dużo ułatwiłby Internet – przyznaje Maciej Wójcik. – Niestety nie mamy dostępu do sieci. Jest to utrudnienie. Ja radzę sobie dzięki pomocy osób z zewnątrz. Ktoś znajduje mi materiały, drukuje i wysyła pocztą. Poza tym wykładowcy też przynoszą nam jakieś skrypty. Mamy dostęp do biblioteki. Jesteśmy w stanie opanować te wszystkie przedmioty.
– Było trochę trudności związanych z dostępnością materiałów. Wiadomo, nie mamy dostępu do Internetu. Generalnie większość prac była spisywana ręcznie. To już jest samo w sobie trudnością – dodaje Artur.
– Pomysł się przyjął, sprawdza się. Jesteśmy naprawdę zadowoleni – mówi ppłk. Anna Ausz. W tym roku w nasze szeregi dołącza aż 24 nowych studentów. Ma to bardzo duży wpływ. Studenci uczą się, kształcą, a przy okazji jeszcze pracują, więc nabywają dodatkowych umiejętności. Chcemy przygotować ich jak najlepiej, żeby po opuszczeniu jednostki penitencjarnej mogli wrócić do normalnego funkcjonowania w środowisku.
Studia w Areszcie Śledczym KUL prowadzi od 2013 roku. Do tej pory ukończyło je prawie 30 więźniów.
InYa / opr. WM
Fot. Piotr Michalski