Dwie osoby zginęły we wtorek (25.10) w rosyjskim ataku rakietowym na miasto Dniepr we wschodniej części Ukrainy – poinformował w środę szef władz obwodu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko. Gubernator sąsiedniego regionu donieckiego powiadomił z kolei o odnalezieniu ciał kolejnych czterech cywilów i śmierci jednej osoby w wyniku ostrzału.
Przeciwnik zaatakował Dniepr we wtorek wieczorem. Doszło do pożaru na stacji paliw. Zginęła m.in. młoda kobieta w ciąży, a cztery osoby zostały ranne. Stan trojga cywilów określa się jako ciężki – relacjonował Rezniczenko w komunikatach na Telegramie.
CZYTAJ: Ukraina: rosyjskie wojska będą bić się o Chersoń do ostatniego żołnierza
Szczątki czterech osób odnaleziono w miejscowości Drobyszewe w północnej części obwodu donieckiego, wyzwolonej przed kilkoma tygodniami spod rosyjskiej okupacji. Jedna osoba poniosła śmierć w Bachmucie, regularnie ostrzeliwanym przez siły wroga. Ponadto czterech mieszkańców regionu zostało we wtorek rannych – oznajmił w mediach społecznościowych szef obwodowych władz Pawło Kyryłenko.
Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na Ukrainę, w obwodzie donieckim zginęło 1100 cywilów, a 2472 odniosło obrażenia. Statystyka ta nie uwzględnia jednak bilansu ofiar w zniszczonych, okupowanych przez agresora miastach Mariupol i Wołnowacha – czytamy w porannym raporcie Kyryłenki.
RL / PAP / opr. WM
Fot. Telegram