W Lublinie nowe mieszkania są tańsze o kilka tysięcy złotych. Potwierdzają to raporty i eksperci z branży. Podobną tendencję widać w całej Polsce.
Deweloperzy obniżają ceny ze względu na malejącą liczbę transakcji. To z kolei konsekwencja nieopłacalnych kredytów hipotecznych.
W całym kraju spadają ceny mieszkań. To fakt, który potwierdzają przynajmniej dwa branżowe raporty. Ceny spadły w 14 z 17 największych polskich miast.
Według raportu portalu Expander, w Lublinie ceny nieznacznie wzrosły, ale – jak przyznaje analityk Jarosław Sadowski – to przypadek.
– W rzeczywistości tu ceny również spadają. Przypadek polega na tym, że w większości miast największe ceny odnotowaliśmy w maju i porównanie cen odbyło się właśnie w stosunku do maja. Tymczasem w Lublinie akurat w maju te ceny wcale nie były najwyższe. Najwyższe były w czerwcu, kiedy średnio wyniosiły 8 725 złotych za metr kwadratowy. I dopiero od czerwca stopniowo z miesiąca na miesiąc te ceny spadają – wyjaśnia Jarosław Sadowski.
CZYTAJ: Lublin: od września wzrosną czynsze za mieszkania komunalne i socjalne
Zgodnie z raportem Expandera spadek cen w Lublinie wynosi około 3 procent.
To tyle, ile w większości innych polskich miast. Analitycy obliczyli to na podstawie cen ofertowych. Podobne spostrzeżenia z rynku ma Adam Mirecki, deweloper i właściciel biura nieruchomości: – Z praktyki, z budów, które sam prowadzę, ze sprzedaży na rynku wtórnym, w której pośredniczę, zauważam, że jeżeli ten spadek jest powyżej 5 procent to nie dochodzi do transakcji. W tym momencie ten spadek jest 2-3 procentowy. Bardziej są to promocje. Promocja polega na tym, że w pewnych przypadkach można dostać w cenie zakupu mieszkania np. miejsce garażowe. Można też dostać jakąś zabudowę kuchni czy szaf – wylicza deweloper.
Spadki cen to pokłosie mniejszego zainteresowania. Transakcji jest zdecydowanie mniej. Doradca finansowy Aleksandra Likos wini głównie wysokie stopy procentowe i niekorzystne kredyty. Zdolność kredytowa przeciętnej polskiej rodziny jest przeważnie dwukrotnie niższa niż jeszcze rok temu. Sytuację jeszcze bardziej komplikuje bufor, wprowadzony przez Komisję Nadzoru Finansowego.
– Dodatkowo banki w kalkulatorach bankowych doliczają dodatkowe 5 punktów procentowych. Muszą założyć, że Rada Polityki Pieniężnej w przyszłości jeszcze podwyższy stopy procentowe. W związku z czym klienta musi być stać na zapłacenie danej raty kredytu. Komisja Nadzoru Finansowego podjęła nowelizację tej rekomendacji „S”, która była już kilka razy w latach ubiegłych zmieniana – mówi Aleksandra Likos.
W tym roku liczba przyznanych przez banki kredytów mieszkaniowych jest mniejsza o ponad 70 procent.
Kiedy liczba transakcji zakupu nieruchomości wróci do poziomu z ubiegłego roku?
– Sześć miesięcy to bardzo optymistyczna perspektywa. W tym czasie musiałaby się unormować z jednej strony sytuacja, jeśli chodzi o inflację i stopy procentowe, ze wskazaniem, że mamy przed sobą obniżki tych stóp. Do tego musiałaby się uspokoić sytuacja za wschodnią granicą. Taki scenariusz nie jest niemożliwy, ale statystycznie mało prawdopodobny. Bardziej prawdopodobna jest perspektywa kilkunastu miesięcy – uważa dr Agnieszka Wójcik, ekonomistka i ekspertka rynku nieruchomości.
CZYTAJ: Dr Agnieszka Wójcik, ekonomistka: małe mieszkania zawsze w cenie
Większość deweloperów z Lublina sprzedaje miesięcznie nie więcej niż 5 mieszkań. Dla niektórych z nich oznacza to spadki o kilkaset procent.
Od początku 2022 roku w całej Polsce oddano jednak do użytkowania blisko 189 tys. mieszkań, czyli więcej niż w 2021. Potwierdził to Główny Urząd Statystyczny.
FiKar / opr. PrzeG
Fot. pexels.com