Koszykarki Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin przypieczętowały wywalczony przed tygodniem awans do kolejnej fazy Pucharu Europy. W 6. kolejce spotkań grupowych akademiczki wygrały z izraelskim Ramatem Hasharon 62:53.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Ramat Hasharon
Gra gospodyń była bardzo nierówna. Po 30 minutach rywalizacji lublinianki miały już 16 punktów przewagi, ale w ostatniej kwarcie rywalki zniwelowały straty.
– Styl może nie był dzisiaj najlepszy, ale cieszymy się ze zwycięstwa, bo ono było dla nas najważniejsze. Mieliśmy dużo strat, ale część zespołu jest przeziębiona. Wiedzieliśmy, że im dłużej ten mecz będzie trwał, tym będzie ciężej. Ale powiedzieliśmy sobie, że najpierw musimy zbudować przewagę, bo później to może być ciężkie spotkanie. I to nam się udało – tak mecz podsumował trener lubelskiego zespołu Krzysztof Szewczyk.
Aleksandra Stanacev przyznaje, że „Pszczółki” zaprezentowały nierówną dyspozycję. Serbska kapitan lubelskiej drużyny podkreśla jednak, że najważniejsza jest kolejna wygrana, a czas pracuje na korzyść zespołu.
Cieszę się, że wygrałyśmy. Oczywiście miałyśmy dziś słabsze momenty, ale koniec końców liczy się zwycięstwo. Jesteśmy zmęczone, bo za nami ciężki tydzień. Najważniejsze jednak, że walczymy, dajemy z siebie 100 procent. Po zmianach kadrowych czuję się teraz trochę, jak w okresie przygotowawczym. Nie znamy się jeszcze za dobrze. By zgrać się i znaleźć wspólny język potrzebujemy trochę czasu.
Najwięcej punktów dla AZS-u UMCS-u zdobyły: Katerina Zec 15, Natasha Mack 13 i Aleksandra Stanacev 10.
Szkoleniowiec gospodyń nie mógł skorzystać z kontuzjowanych: Aleksandry Zięmborskiej i Anny Wińkowskiej.
Zmagania grupowe lublinianki ukończyły na drugim miejscu w tabeli grupy A z bilansem 4 zwycięstw i 2 porażek. W czwartek (15.12) poznają swojego rywala w kolejnej fazie rozgrywek.
JK / opr. ToMa
Fot. Wojciech Szubartowski