Nieco ponad 9 milionów ton węgla wydobyła i sprzedała Bogdanka w 2017 roku, czyli nieznacznie więcej niż rok wcześniej. – To stabilizacja zgodna ze strategią kopalni należącej do koncernu Enea – mówił dziś jego prezes Mirosław Kowalik.
Sukcesem kopalni było wykonanie blisko 31 kilometrów nowych wyrobisk, wobec 25 w roku 2016. Kolejne korytarze pochłoną w tym roku 300 milionów złotych z pół miliarda planowanych na inwestycje. – Pozwoli to Bogdance pozyskiwać węgiel z nowego złoża „Ostrów” bez budowy szybów – wyjaśnia Sławomir Karlikowski, wiceprezes spółki. – Inwestujemy też w najnowocześniejszy sprzęt, który pomoże w zapewnieniu normalnych warunków klimatycznych. Na dole można normalnie pracować w temperaturze do 28 stopni Celsjusza, powyżej tego poziomu można pracować tylko do 6 godzin na dobę.
Jak ogłosił dziś wiceprezes Karlikowski, Bogdanka zamierza wykonywać większość tych prac siłami własnej, powiększonej o ponad 260 osób załogi.
Rząd zapowiedział budowę obok Bogdanki pilotażowej elektrowni na zgazowany węgiel. Mirosław Kowalik, potwierdził, że Enea powołała już spółkę celową dla analizy wad i zalet tego rozwiązania. – Taki zakład to nie tylko energia elektryczna, ale i perspektywa dla zasobów Bogdanki oraz możliwość produkcji paliwa wodorowego. Ale tę technologię komercyjnie użytkują głównie Japończycy. My chcemy zbadać, jakie korzyści mogłaby przynieść dla nas. Jednak biorąc pod uwagę, że naszym podstawowy składnik paliwowy do produkcji energii elektrycznej stanowi węgiel, jest to obiecująca technologia.
JB
Fot. pixabay.com