Do siedmiu prób oszustwa metodą „na wnuczka” i „na policjanta” doszło jednego dnia w powiecie lubartowskim. Ofiarą przestępców padła mieszkanka gminy, która straciła 30 tysięcy zł.
Mechanizm działania oszustów za każdym razem jest podobny. W jednym przypadku oszustka podawała się za córkę, która miała wypadek samochodowy. Aby nie pójść do więzienia, pilnie potrzebowała pieniędzy. W innym przypadku fałszywy policjant chciał wyłudzić 15 tysięcy zł.
Natomiast 30 tysięcy zł straciła kobieta, do której zadzwonił mężczyzna, podający się za syna. Mówił że spowodował wypadek i potrzebuje 30 tysięcy zł. Kobieta przekazała pieniądze nieznajomemu mężczyźnie.
Policjanci apelują o ostrożność w kontaktach z nieznajomymi.
PaSe (opr. DySzcz)
Fot. archiwum