Trzy nowe punkty „Wymiany ciepła” pojawiły się w Zamościu – tym razem z inicjatywy Urzędu Miasta i Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. To kolejna zamojska odsłona ogólnopolskiej akcji. W wyznaczonych miejscach stoją budki z wieszakami. Można tam powiesić odzież, która jest nam już zbędna, a którą inni mogą zabrać ze sobą.
To forma pomocy potrzebującym, ale nie tylko, bo udział w akcji to też wyraz troski o naszą planetę.
– Mechanizm akcji jest bardzo prosty. Jeżeli macie Państwo w swoich domach niepotrzebne ciepłe ubrania w dobrym stanie, można je przywieźć i powiesić na wieszaku. To nie jest miejsce, gdzie się ustawia worki z odzieżą, tylko otwarta szafa dla osób potrzebujących – o inicjatywie mówi Barbara Godziszewska z Urzędu Miasta Zamość. – Byłam ciekawa, jak to się sprawdzi. Pierwszego dnia, kiedy ustawiliśmy wieszaki, pojawiłam się tam około południa i szafa była pełna odzieży. A gdy przyjechałam po kilku godzinach, była już praktycznie pusta. Następnego dnia pomyślałam, że źle będzie, gdy nie będzie w niej niczego, więc sama przywiozłam kilka ciepłych ubrań. Ale okazało się, że mieszkańcy dowieźli. To bardzo fajne, iż możemy komuś pomóc w tak prosty sposób.
– Kiedy powstał punkt „Wymiany ciepła”, obawialiśmy się, że zaraz dojdzie do jakiegoś aktu wandalizmu i zostanie on zniszczony. Ale ludzie zareagowali na to bardzo pozytywnie. Przybywa ciągle ciuchów. Myślę, że też ich ubywa, bo szafa nie jest zbyt pojemna. Wymiana więc ruszyła i sądzę, że to początek czegoś fajnego, a akcja „wstrzela się” w potrzeby naszych mieszkańców – mówi Dorota Nowosad, koordynator działalności społeczno-kulturalnej Spółdzielni Mieszkaniowej im. Jana Zamoyskiego w Zamościu.
– Kiedy wieczorem chodziłam tutaj z psem, sama coś ciekawego w tej szafie wypatrzyłam, ale też przyniosłam kilka swoich rzeczy. Gdy przejeżdżam samochodem, widzę, że ciągle tutaj coś wisi. Ważne, że jest to szafa dla wszystkich: i dla potrzebujących, i dla tych, którzy chcą dokonać wymiany. Przynosisz coś, a jednocześnie coś bierzesz. Myślę, że każdy będzie zadowolony. Bowiem można znaleźć tam naprawdę ciekawe rzeczy – stwierdza Joanna Laskowska, stażystka w Spółdzielni Mieszkaniowej im. Jana Zamoyskiego w Zamościu.
– Po opublikowaniu wiadomości o punktach „Wymiany ciepła” na stronach miasta, przeczytałyśmy na przykład informację, że jakaś pani wracała późno z pracy, zrobiło jej się zimno i skorzystała z szafy. A następnego dnia przywiozła do niej swoje ubrania. I o to właśnie chodzi. Punkty są otwarte przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu – informuje Barbara Godziszewska.
CZYTAJ: Wymiana ciepła w Zamościu. Mieszkańcy dzielą się ubraniami z potrzebującymi
– Niezmiernie ważne, żeby przed oddaniem odzieży odpowiednio ją przygotować. Po pierwsze powinna być w dobrym stanie, po drugie czysta. W ten sposób okazujemy szacunek dla drugiego człowieka, z którym chcemy się podzielić – apeluje Dorota Nowosad.
– Akcja ta jest szczytna nie tylko pod względem społecznym, ale i pod kątem środowiskowym. Wiele osób nie wie, co zrobić z ubraniami, których nie chcą już używać albo z nich wyrośli. Trafiają one często do śmietnika. Dotyczy to również ubrań w dobrym stanie i dobrej jakości. A to źle, bo można je jeszcze wykorzystać. Wtedy nie trzeba produkować nowych – mówi Jarosław Maluha, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Zamościu.
Zamojskie punkty „Wymiany ciepła” znajdują się w Parku Miejskim, przy Spichlerzu Brata Alberta i przy Okrąglaku, czyli Osiedlowym Domu Kultury przy ul. Zamoyskiego.
CZYTAJ: „Wymiana ciepła” także w Biłgoraju
Na terenie Zamościa od prawie dwóch lat działa też punkt przy Nowej Bramie Lubelskiej. Opiekuje się nim Spółdzielnia Socjalna „Sami Swoi”.
AlF / opr. ToMa
Fot. Aleksandra Flis