Palący problem w Kraśniku. Spalarnia śmieci budzi wątpliwości mieszkańców

waste incineration plant g1c95b4d72 1920 2022 04 07 173259

Nie gasną emocje wokół spalarni śmieci, która ma powstać w Kraśniku. Właśnie dlatego przy Centrum Kultury i Promocji powstał punkt informacyjny, w którym przedstawiciele inwestora odpowiadali na pytania dotyczące inwestycji i jej wpływu na środowisko.

– Podjęliśmy taką inicjatywę, ponieważ sprawa nadal budzi wiele kontrowersji – mówi dyrektor do spraw realizacji projektów Veolia Maciej Osysko. – Czekamy na mieszkańców Kraśnika. Będziemy chcieli ich poinformować o wszystkich aspektach planowanej instalacji budowy zakładu odzysku energii. Największym problemem jest niewiedza, szukanie wiedzy w Internecie, zamiast u specjalistów i osób, które tym się zajmują. Wystarczy tylko zwrócić uwagę na to co dzieje się w Europie. Takich zakładów funkcjonuje ponad 500.

– Te śmieci trzeba skądś przywieźć – zauważa Sławomir Gusiec. – 25 tys. ton. Kraśnik produkuje 3 tysiące ton. 22 tys. ton będzie przywiezione z okolic. Nie wiadomo skąd, nie wiadomo co. Jak znam życie, to będzie po prostu palone wszystko. Z jednej strony mam wytwórnię mas bitumicznych, oczyszczalnia ścieków i jeszcze to. Jeden komin, drugi komin. Fabryczny i spalarni. To niech pan Wojtaszek weźmie swoje dzieci, swoją rodzinę, niech wykupi działkę pomiędzy tymi kominami, postawi dom i niech tam mieszka.

– My odzyskujemy energię zawartą w odpadach – deklaruje Maciej Osysko. – Te odpady nie będą składowane. Ten zakład pozwala m.in. na ograniczenie masy składowanych odpadów. Tego typu instalacje mają dużo niższą emisję w porównaniu nawet do istniejącej ciepłowni węglowej. Taką podstawową informacją, która powinna uspokoić większość mieszkańców jest to, że wykorzystuje się tutaj bardzo wysokie temperatury, które pozwalają na dużą redukcję zanieczyszczeń organicznych. Ta instalacja ma też bardzo rozbudowany system oczyszczania spalin, który jest w tym momencie chyba jednym z najlepiej dopracowanych systemów dla zakładów energetycznych.

CZYTAJ: Kontrowersje wokół budowy spalarni odpadów w Kraśniku

– Inwestor tak przygotował projekt, żeby nie załapał się w najnowsze normy, w tzw. technologii BAT – uważa Paweł Kurek, radny miejski z Kraśnika. – Normy, które w 2019 r. ogłosiła dyrektywą Komisja Europejska. To znaczy, że jeśli instalacja do spalania śmieci przekracza trzy tony odpadów na godzinę, to wtedy musi zostać wykonana w najlepszej dostępnej technologii. Jest to po prostu bezpieczniejsze. Inwestor tak skonstruował tę inwestycję, że będzie spalał trochę ponad 2,9 tony, żeby nie przekroczyć tych trzech ton. Dla nas, jako mieszkańców, już to jest nieuczciwe postawienie sprawy. My nie mamy w tym interesu. Naszym interesem jest nasze zdrowie i naszych dzieci.

– Rolą miasta jest wydanie decyzji środowiskowej, jesteśmy w tym procesie – podkreśla Piotr Janczarek, zastępca burmistrza Kraśnika. – Należy bardzo dokładnie przyjrzeć się najpierw technologii, lokalizacji zaproponowanej przez inwestora prywatnego. Prowadzimy intensywną wymianę korespondencji pomiędzy Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Lublinie i Sanepidem kraśnickim, takimi podmiotami, które ustawowo także są zobowiązane do wydania opinii przed tą właściwą decyzją burmistrza. Obydwa organy poprosiły o dodatkowy termin do końca kwietnia.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Konsultacje społeczne dotyczące budowy spalarni odpadów w Kraśniku

– Będziemy na pewno podejmować wszelkie działania, które będą prawnie możliwe – zapowiada Paweł Kurek. – Po pierwsze zbieramy podpisy pod petycją do pana burmistrza, aby wydał decyzję negatywną. Może to zrobić. Burmistrz ma różne narzędzia. Może przeprowadzić sondaż, może w jeszcze inny sposób zapytać mieszkańców tak, żeby ta decyzja była zbieżna nie z oczekiwaniami inwestora, ale z oczekiwaniami mieszkańców, jego wyborców.

Przypomnijmy, że inwestycję planują dwie lokalne spółki: Ekoland i Veolia Wschód na działce przylegającej do działającej elektrociepłowni w Kraśniku. Zakład ma wykorzystywać tzw. paliwo alternatywne wytwarzane w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Kraśniku. Na ciepło i energię elektryczną ma przetwarzać część odpadów, które pozostają po procesie recyklingu i zgodnie z prawem nie da się ich inaczej przetworzyć niż termicznie.

To było pierwsze spotkanie z cyklu, które mają odbyć się w Kraśniku. Informacje dotyczące kolejnych terminów znajdują się na stronie www.ekoenergia.krasnik.pl.

RyK / opr. PrzeG

Fot. pixabay.com

Exit mobile version